Jacek Durkalec dla WP.PL: w Szwecji i Finlandii nie ma jednoznacznego poparcia dla wejścia do NATO
Zarówno fińska, jak i szwedzka opinia publiczna nie jest przekonana, że wejście do NATO jest konieczne, w tej chwili nie ma jednoznacznego poparcia - mówi w rozmowie z WP.PL Jacek Durkalec, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. O możliwości przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego informował w rozmowie z "Washington Post" prezydent Finlandii Sauli Niinistö.
Polecamy również: Finlandia wstąpi do NATO? Z obawy przed Rosją
Jacek Durkalec zwraca uwagę, większość polityków ze Szwecji i Finlandii ostrożnie na temat wstąpienia do NATO. - Z jednej strony mówią, że to ich suwerenna decyzja, która może być podjęta w przyszłości, że tego nie wykluczają, ale z drugiej strony nie ma jasnych deklaracji, że "teraz powinniśmy zostać państwem członkowskim sojuszu" - wyjaśnia ekspert z PISM.
Prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie dawał do zrozumienia, że Moskwa nie zgadza się na rozszerzanie granic NATO. - Rosja pokazuje nam obecnie, że ma dużo sposobów na uprzykrzenie życia, czy to państwom NATO, czy Szwecji, czy Finlandii, która ma 1300 km granicy lądowej z Rosją i tam naprawdę jest dużo miejsca, żeby rozmieszczać dodatkowy sprzęt wojskowy - wyjaśnia Jacek Durkalec.
Wśród broni, którą w odpowiedzi na przystąpienie Finlandii do NATO, Federacja Rosyjska mogłaby rozmieścić przy swojej granicy z tym krajem, analityk wymienia m.in. taktyczne pociski balistyczne Iskander, zdolne do przenoszenia broni atomowej.
reporter: Marcin Bartnicki, zdjęcia: Rafał Parczewski