Jacek Czaputowicz odchodzi z MSZ. Leszek Miller: złożył dymisję z tego samego powodu, co Łukasz Szumowski
Minister Jacek Czaputowicz zrezygnował z funkcji szefa MSZ. Zdaniem Leszka Millera polityk chciał uprzedzić to, co miało go spotkać podczas rekonstrukcji rządu. - Ten eksperyment właśnie się skończył - uznał były premier.
20.08.2020 | aktual.: 30.03.2022 13:58
- Myślę, że zarówno minister Łukasz Szumowski, jak i minister Jacek Czaputowicz składają dymisję z tego samego powodu. Albo wiedzą, albo przeczuwają, że w nowym rozdaniu nie ma dla nich miejsca i wolą samemu podać się do dymisji, niż być na nią skierowanym - powiedział w rozmowie z WP Leszek Miller.
Były premier przypomniał, że Jarosław Kaczyński, mianując Jacka Czaputowicza na stanowisko szefa MSZ, określał to posunięcie jako "eksperyment". - Od początku dawał do zrozumienia, że to nie jest trwałe rozwiązanie. I ten eksperyment właśnie się skończył - uznał Miller.
MSZ bez Jacka Czaputowicza. Leszek Miller: "i tak nikt tego nie zauważy"
Jego zdaniem Czaputowicz dowiedział się już z oficjalnych lub nieoficjalnych źródeł, że nie może liczyć na utrzymanie stanowiska, więc samodzielnie podjął decyzję o rezygnacji. Miller zaznaczył, że jeśli chodzi o sytuację na Białorusi, to Polska nie odgrywa istotnej roli, a szef polskiego MSZ nie prowadził żadnych rozmów z władzami białoruskimi czy opozycją.
- Skoro nie pełnił tam żadnej funkcji, to nikt i tak tego nie zauważy - powiedział były premier. I zauważył, że każdy następny minister spraw zagranicznych "będzie miał szalone problemy", bo relacje na arenie międzynarodowej chcą kreować również prezydent i Jarosław Kaczyński.
- W tej sytuacji minister jest wykonawcą czyjejś polityki zagranicznej - stwierdził Leszek Miller.