PolskaJacek Czaputowicz do ambasadora Rosji. Oczekuje zwrotu wraku

Jacek Czaputowicz do ambasadora Rosji. Oczekuje zwrotu wraku

Szef MSZ oświadczył, że nie widzi podstaw do dalszego przetrzymywania przez stronę rosyjską wraku samolotu rządowego, który rozbił się pod Smoleńskiem i oczekuje jego zwrotu.

Jacek Czaputowicz do ambasadora Rosji. Oczekuje zwrotu wraku
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys
Radosław Rosiejka

07.02.2018 | aktual.: 07.02.2018 18:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że Polska oczekuje "zapewnienia swobodnego dostępu do miejsca katastrofy i wznowienia współpracy przy budowie pomnika ofiar".

Jak informuje MSZ, minister Jacek Czaputowicz na spotkaniu z Siergiejem Andriejewem wyraził też gotowość do odblokowania dwustronnych kontaktów w wybranych obszarach. Szef MSZ podkreślił, że polsko-rosyjskie relacje potrzebują modyfikacji języka i rezygnacji z negatywnej narracji.

Jacek Czaputowicz przyjął rosyjskiego ambasadora na jego prośbę. Celem spotkania było omówienie stanu relacji dwustronnych, współpracy na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz dialogu historycznego.

W czerwcu ubiegłego roku Biuro Analiz Sejmowych przekazała MSZ i Prokuratorowi Generalnemu opinię ws. wraku Tu-154M. Wskazano w niej, że po zakończeniu badań, na żądanie Polski, wrak samolotu powinien być wydany w całości, "bez zbędnej zwłoki i w rozsądnym terminie". Ekspert BAS podkreśla, że o ile nie ma porozumienia między państwami, kraj, w którym doszło do wypadku nie powinien jednostronnie przeprowadzać badań wraku, jeśli odbywał on lot zgodnie z prawem międzynarodowym.

Wrak samolotu nadal znajduje się w Smoleńsku. Rosja od dawna deklarowała przekazania Tupolewa i czarnych skrzynek stronie polskiej, ale dopiero po zakończeniu własnego śledztwa ws. katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Rosjanie mieli zasugerować oddanie wraku w zamian za zamknięcie śledztwa smoleńskiego.

Władimir Putin: Dorośnijcie. Musicie być dojrzalsi

Pod koniec 2017 r. Władimir Putin odniósł się do sprawy oskarżając Polaków, że chcą "jeszcze bardziej utrudnić" relacje z Rosją.

- Jesteśmy zmęczeni tymi blefami. Mamy po prostu dość tych bzdur. Nie było żadnych eksplozji. Ustalili to polscy i rosyjscy eksperci. Współczujemy Polsce. To smutna historia. Ale ta spirala śledztw wyszła spod kontroli. Ludzie nie powinni wymyślać. Tragedia to tragedia. Czemu robi się z niej sprawę polityczną. Dla krótkiego wzrostu poparcia? Dorośnijcie. Musicie być dojrzalsi - powiedział Władimir Putin.

katastrofa smoleńskamsztu-154
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (319)