ŚwiatJ. Kaczyński w Radiu Maryja: PiS gotowe do kompromisu

J. Kaczyński w Radiu Maryja: PiS gotowe do kompromisu

Jarosław Kaczyński zadeklarował w Radiu Maryja, że PiS jest gotowe do kompromisu w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Warunkiem jest gwarancja utrzymania zapisów Traktatu w wynegocjowanej wersji.

J. Kaczyński w Radiu Maryja: PiS gotowe do kompromisu
Źródło zdjęć: © WP.PL | mg

14.03.2008 | aktual.: 14.03.2008 15:21

Jesteśmy gotowi do kompromisu, ale pod jednym warunkiem, że to będzie kompromis, który realizuje nasz cel, który nie powinien być kwestionowany przez PO, przez obecny rząd. Chodzi o nic innego, jak o to, żeby traktat był przyjęty w tej wersji, która została wynegocjowana i żeby nie można było tego zmienić - zapowiedział Kaczyński w rozmowie z o. Tadeuszem Rydzykiem w Radiu Maryja.

"Traktat tak, ale bez żadnych zmian i furtek"

Lider PiS uznał, że dotychczasowe propozycje PO są dla niego nie do przyjęcia, gdyż pomijają postulaty jego ugrupowania. Dla PiS najważniejsze jest zablokowanie w przyszłości wszystkich możliwości zmian w Traktacie, do czego mogą dążyć niektórzy politycy europejscy.

Stworzono różne furtki, my chcemy je zamknąć i cała istota rzeczy do tego się sprowadza. Sprowadza się do tego, żeby jakiś polski rząd nie przyjął np. Karty Praw Podstawowych, bo to jest dla Polski bardzo niebezpieczne, nie odstąpił od tzw. mechanizmu Joaniny po 2017 roku, nie odstąpił od tych szczególnych uregulowań, które dotyczą lat 2014-2017 - powiedział Jarosław Kaczyński.

Krótko mówiąc: żebyśmy tego wszystkiego, co uzyskaliśmy, a jeśli nie wszystkiego, to znacznej części, nie stracili - dodał na koniec prezes PiS.

"Zbyt uległa polityka zagraniczna PO"

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego rząd prowadzi zbyt uległą politykę zagraniczną, dlatego przy ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego trzeba zabezpieczyć się przed wycofywaniem się w przyszłości z wynegocjowanych ustaleń.

Obawiam się, że Donald Tusk powraca do polityki bezrefleksyjnej spolegliwości, do tego przekonania, że Polska jest krajem, który musi się na wszystko zgadzać, musi uzyskać u któregoś z wielkich mocarstw - wiadomo, że u Tuska chodzi o Niemcy - taką pozycję dobrze widzianego klienta - powiedział Kaczyński w Radiu Maryja.

Prezes PiS podkreślił, że polityka może być oparta o zasadę poszukiwania sojuszy lub szukania patrona.

Obawiam się, że Donald Tusk powraca do polityki poszukiwania patrona. To była polityka bardzo intensywnie i zupełnie jawnie uprawiana, to ciągłe odwoływanie się, szczególnie za czasów kanclerza Helmuta Kohla, do jego protekcji, różnie z tą protekcją bywało. Myśmy od takiej polityki odeszli i ona wraca i wraz z nią wraca gotowość do ustępstw. Wiadomo przecież, że w rokowaniach toczonych w tych dramatycznych okolicznościach w Brukseli stroną ustępującą były Niemcy - mówił Kaczyński.

Chcemy się zabezpieczyć przed tym wycofywaniem się polskiego rządu, a szczególnie tego, mającego wyraźną predylekcję do takiej polityki i do poszukiwania tego co kiedyś protektora. (...) Uważamy, że obecny pakt może być przez Polskę przyjęty i może być nawet dobrze przez Polskę wykorzystywany, ale pod jednym warunkiem, że będzie w takiej formie jak wynegocjowany, a nie będzie w ciągu najbliższych lat, czy może miesięcy, zmieniony na naszą niekorzyść - zaznaczył.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)