PolskaJ. Kaczyński: w kwestii lustracji nie ma różnic między mną a bratem

J. Kaczyński: w kwestii lustracji nie ma różnic między mną a bratem

Szef PiS Jarosław Kaczyński uważa, że nie ma
różnic między nim a jego bratem, jeśli chodzi o lustrację.
Jesteśmy za "totalną lustracją", ujawnieniem listy agentów oraz
teczek osób pełniących funkcje publiczne - powiedział Kaczyński. Dodał, że nie zamierza skorzystać z
zaproszenia lidera PO Jana Rokity, który zaproponował mu
obejrzenie swojej teczki.

Według Rokity, bardzo trudno się zorientować, czy bracia mają ten sam pogląd na tę sprawę (chodzi o teczki). Szef klubu PO zaprosił J. Kaczyńskiego na wtorek do oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Wieliczce, gdzie znajduje się teczka Rokity. Wcześniej szef PiS powiedział, że chce zobaczyć teczkę Rokity "teraz, a nie po wyborach".

Nie ma różnic między mną a bratem, brat (Lech Kaczyński) miał wiele moralnych oporów wobec ujawniania teczek kogokolwiek poza nim samym i osobami aspirującymi do najwyższych urzędów - powiedział J. Kaczyński. Ale to zdanie skorygował, tym bardziej, że to nie była wielka korekta, bo był przecież za bardzo ostrą lustracją - podkreślił.

Szef PiS oświadczył, że jego ugrupowanie opowiada się za "totalną lustracją". Chce ujawnienia całej listy agentów i "udostępnienia teczek polityków, posłów, byłych posłów". Jak dodał, PiS jest przeciw temu, żeby ujawniać teczki byłych działaczy opozycji i kleru. Według Kaczyńskiego, taki akt wielu ludziom uczyni szkodę. Jak powiedział, nie ma żadnego powodu, żeby to robić, żadnego racjonalnego argumentu, który by za tym przemawiał - poza chęcią zaspokojenia ciekawości niektórych ludzi.

Podkreślił, że przez kilkanaście lat teczki "miały różne koleje losu, dla jednych były w rękach przyjaciół, dla innych - wrogów". W związku z tym zasadne byłoby, według niego, powołanie "jakiejś czysto społecznej - nie chodzi o państwową - komisji, do której można by się odwoływać, żeby niektóre rzeczy wyjaśnić". Jak zapowiedział Kaczyński, PiS "będzie próbować taką komisję utworzyć".

Pytany, czy zamierza skorzystać z zaproszenia do Wieliczki, gdzie w oddziale IPN miałby się zapoznać z teczką Rokity, odpowiedział, że "ma bardzo dużo zajęć i nie ma czasu jechać do Wieliczki i oglądać teczki".

Podkreślił, że nie taka była intencja jego wypowiedzi dotyczącej teczki Rokity. Powiedziałem, że oczekuję, że np. teczki wszystkich członków klubu parlamentarnego PO zostaną zamieszczone w internecie. Jeśli składa się tak radykalne żądania (Rokita domaga się odtajnienia wszystkich teczek), to dobrze zacząć od siebie - wyjaśnił.

Wtedy byłbym przekonany, że nie jest to jakaś gra, tylko że jest to do końca szczere - dodał.

Źródło artykułu:PAP
ipnJarosław Kaczyńskiteczki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)