WAŻNE
TERAZ

Obajtek i Dworczyk bez immunitetów. Jest decyzja PE

J. Kaczmarek: sąd może przyprowadzić Zawiszę siłą

Monika Olejnik rozmawia z Prokuratorem Krajowym Januszem Kaczmarkiem
(RadioZet)

Obraz
Źródło zdjęć: © RadioZet
Obraz

: Panie prokuratorze, co sąd może zrobić z osobą, która nie stawia się przed oblicze sądu, pomimo tego, że otrzymała wezwania. Wezwania zostały pokwitowane przez żonę, przez teścia danej osoby. : Sąd ma całą gamę możliwości prawnych. Jeżeli jest to świadek, to inne są możliwości, jeżeli jest to podejrzany, to jeszcze inne. : Podejrzany o pobicie. : Otóż sąd ma możliwość przede wszystkim doprowadzenia tej osoby. Wcześniej musi zbadać, czy wezwania, które zostały skierowane, zostały odebrane. : zostały odebrane. : przez tą osobę i w związku z powyższym, skoro odebrane, musi też zbadać, czy niestawiennictwo ma charakter usprawiedliwiony, bo i taka może być sytuacja. : Osoba mówi, że nie wiedziała, pomimo tego, że zostały pokwitowane zawiadomienia. : A to się robi pewien problem, ponieważ jeżeli ktoś nie wiedział, no to wówczas nie zna terminu. : A jak mieszka z żoną i jeszcze teść o tym wiedział, no to jak to może nie znać, panie prokuratorze? : No, ja nie znam tego konkretnego przypadku. : Dobrze, mowa jest o
pośle Arturze Zawiszy, czy według pana, czyli sąd może posła doprowadzić siłą przed swoje oblicze. : Jak najbardziej. Każdą osobę, która nie stawia się w sposób nieusprawiedliwiony przed sąd, sąd może doprowadzić. Ma takie możliwości prawne. Nie rozdrabniając się na poszczególny przypadek, zasada, która występuje w kodeksie postępowania karnego, określonymi przepisami w związku z powyższym – na to pytanie tak odpowiadam. : A czy siłą można przyprowadzić przed oblicze komisji śledczej profesora Leszka Balcerowicza. : No, każda osoba, a komisja śledcza jest swoistym sądem w połączeniu z organem, bym powiedział, prokuratorskim, bo tam się łączą te funkcje sędziowsko-prokuratorskie, tylko, że komisja musi działać na zewnątrz poprzez inne uprawnione organa, instytucje. Jak najbardziej, jeżeli jest nieusprawiedliwione stawiennictwo, to oczywiście również i tutaj w grę wchodzą, bo analogicznie stosuje się przepisy kodeksu postępowania karnego. : Prof. Leszek Balcerowicz powiadomił prokuraturę w związku z tym, że
„Życie Warszawy” podało w sierpniu, że do szefa sejmowej komisji śledczej dotarła notatka, sugerująca, że przy prywatyzacji PKO SA, mogło dojść do wręczenia łapówki w wysokości kilkudziesięciu milionów dolarów i wymieniony został, jako osoba, której wręczono właśnie łapówkę, profesor Leszek Balcerowicz - czy prokuratura sprawdziła prawdziwość tej notatki? : Nie, to zawiadomienie wpłynęło niedawno do Prokuratury Krajowej. I Prokuratura Krajowa, tak jak w każdym przypadku, z tego rodzaju zawiadomieniami, przekazała je następnie do odpowiedniego biura, biura postępowania przygotowawczego, a te - do jednostki terenowej. Miałem okazję, jadąc tutaj, akurat słuchać TVN 24, gdzie usłyszałem, że bodajże w tym tygodniu pan prof. Balcerowicz będzie przesłuchiwany na tę okoliczność. : Tak, będzie przesłuchiwany na tę okoliczność. Chciałam się właśnie powiedzieć, czy już prokuratura sprawdziła prawdziwość tej notatki. : Nie, jeszcze nie sprawdziła, jak sądzę, ponieważ zbyt krótki okres czasu od zdarzenia, zawiadomienia,
w związku z powyższym trzeba od zawiadamiającego przyjąć do protokołu to, co jest w piśmie. : A czy prokuratura będzie prowadziła śledztwo w sprawie zakładania podsłuchu u prezydenta Krakowa, pana Majchrowskiego. : Przepraszam, jakie postępowanie miałaby prowadzić. : No śledztwo, czy ktoś chciał mu założyć podsłuch, czy nie chciał mu założyć podsłuch? : Otóż odnosząc się do tej sprawy, akurat nadzór ma tutaj mój kolega, pan prokurator Jerzy Engelking, ale w dniu wczorajszym żeśmy sobie długo na ten temat rozmawiali. Pierwszą rzeczą, jaką prokuratura musi stosować, zarówno prokuratura, jak i policja, CBA, CBŚ – wszystkie instytucje, to ustawy, które mówią o możliwości zakładania podsłuchu. W związku z powyższym zawsze kierują się tymi przepisami. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś nie miałby kierować się takimi przepisami. To, co do zasady moja odpowiedź. Natomiast w tym konkretnym przypadku nikt nie kierował w stosunku, ze strony prokuratury jakiegokolwiek wniosku w tym zakresie, a w związku z
powyższym, no, pytanie nie odpowiada tej konkretnej sytuacji. Ja muszę powiedzieć, że przysłuchując się... : Ale ktoś z policji chciał być może założyć podsłuch, więc może trzeba zbadać tą sprawę. : Ale pani redaktor, to nie jest tak, że ktoś chce komuś coś założyć. To muszą być do tego określone przesłanki, nie tylko faktyczne, ale i prawne przesłanki. : Ale trzeba zbadać tą sprawę, nie trzeba zbadać? : Ale my znamy tę sprawę. : Ale chciano założyć podsłuch panu Majchrowskiemu czy nie chciano. : Ja nic na ten temat nie wiem, żeby chciano panu Majchrowskiemu w tej sprawie założyć podsłuch, który miał mieć charakter, jak tam określano – operacyjnych, że były jakieś naciski, jakieś sugestie. Takich rzeczy nie było. Była rozmowa w swoim czasie z prokuratorami, zresztą wczoraj mówiliśmy o tym, pan prokurator Engelkink też przypominał, jak to wyglądało. I sprawa jest bardzo prosta. Te kwestie dotyczyły pewnych nieporozumień na linii prokuratura – policja, w tej konkretnej sprawie, ale nie w zakresie podsłuchu. :
Rozumiem, dzisiejsze „Życie Warszawy” donosi, że UOP werbował prezydenta Kaczyńskiego, Lech Kaczyński opowiadał o tym pułkowniku... : Ale ja chciałbym jeszcze, bo tu jest wiele nieścisłości w tej sprawie. Zresztą pan prezydent Krakowa też zrobił taką konferencję, ale też znowuż odnosząc się do TVN, muszę powiedzieć, że w dniu wczorajszym oglądając program z panem prezydentem nagle się okazało, że on nie miał na myśli w ogóle prokuratury. Nagle się okazało, że pan prezydent wycofuje się z tego, co wcześniej mówił. A zatem wydaje mi się, że trochę taka burza w szklance wody, chyba na rzecz pewnych wyborów, które mają być i charakter raczej bym odnosił tutaj polityczny tego wydarzenia. : A sprawa Huberta K. to jest sprawa polityczna, czy nie, panie prokuratorze? : Huberta K.? : Tak, tego Huberta, tego pana, który podobno jest bezdomny, który obraził prezydneta Polski. : Nie, ja nie uważałbym w żaden sposób tej sprawy za polityczną. Ja bym powiedział, że uważam tą sprawę za swoistego rodzaju nieporozumienie. :
Nieporozumienie, że prokuratura się tym zajmuje? : Z paru względów nieporozumienie. Po pierwsze trzeba zwrócić uwagę, że prokuratura musiała się tą sprawą zająć, albowiem zawiadomienie w tym zakresie i cały materiał zgromadziła policja, która notabene została zainspirowana przez pasażerów na dworcu kolejowym, że ten człowiek zaczepia tych pasażerów, jest agresywny. : Ale sprawa nie dotyczy jego agresji, tylko słów, które wypowiedział w stosunku do prezydenta. : No zgadza się. Ale ja bym powiedział w ten sposób – musimy mieć pretensje wówczas do ustawodawcy, że zawarł taki artykuł, który mówi o znieważeniu prezydenta. No jest taki przepis w kodeksie karnym. No i nie obrażajmy się, że ten przepis jest, tym bardziej, że w innych ustawodawstwach Unii Europejskiej również są takie przepisy. : Czyli rozumiem, obywatel nie może nic powiedzieć pod adresem prezydenta, bo może znaleźć się przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. : No może. Co innego jest krytyka, a co innego jest znieważenie, co innego jest humoreska i
satyra, a co innego jest znieważenie. Te rzeczy trzeba rozróżniać. : Ale humoreską też się zajmowała prokuratura, pamięta pan w internecie humoreskami i dowcipami na temat... : Ale, ale umorzyła to postępowanie. : A tu nie mogła umorzyć? : Nie mogła, ponieważ ten człowiek był karany. W związku z powyższym, nie było takiej możliwości. Ale niezależnie od tego zwróciliśmy się do sądu, takie zostało wydane polecenie prokuraturze apelacyjnej w Warszawie żeby zwróciła się do sądu z wnioskiem o zwrot tej sprawy do prokuratury i ponowne jej przeanalizowanie - Huberta K. pod kątem prawnym i pod kątem również pewnych gwarancji procesowych, które nie zostały zachowane. Ponieważ nawet Hubert K. nie został poinformowany o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu, jak i potencjalny pokrzywdzony, czyli prezydent, bądź jego kancelaria nie zostali poinformowani o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu. To są pewne gwarancje, które zostały naruszone. : A wracając do mojego pytania w sprawie UOP, który werbował prezydenta
Kaczyńskiego, kiedy był prezesem NIK, prezydent wyjawił tę tajemnicę w magazynie „Arkana” czy prokuratura zajmie się tą sprawą. : No, prokuratura przeanalizuje ten artykuł, ale przyjęliśmy pewną zasadę. Gdybyśmy chcieli wszystkie artykuły, wszystkie wywiady, wszystkie wypowiedzi analizować i od razu z tego powodu wszczynać jakieś postępowanie, to byśmy tylko brali nożyczki, tylko byśmy w tym zakresie działali i nie zajmowali się tą przestępczością groźną, która wokół nas jest, korupcyjną, narkotykową, etc., etc. : No nie, ale państwo działają, bo ostatnio w „Dzienniku” ukazały się informacje na temat pana Gudzowatego, Millera i prób obalenia premiera i prokuratura postanowiła się zająć pod wpływem „Dziennika” ponieważ o tej sprawie było wiadomo od stycznia. : Nie. A no właśnie nie pod wpływem „Dziennika”, tylko pod wpływem tego, że te materiały były już w prokuraturze, tylko, że nikt ich nie przeanalizował. : Dlaczego? : Ja bym to zrzucał na karb pewnego niedoświadczenia prokuratora, który zajął się
wyłącznie groźbami kierowanymi pod adresem... : Tak, pod adresem pana Gudzowatego, ale wracając do tego artykułu. : Wracając do tego artykułu, to przeanalizuje. Poza tym jeżeli wpłynie do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie, to w tym momencie w wyniku zasady legalizmu, która u nas obowiązuje, prokuratura będzie musiała się zająć takim zawiadomieniem. : a jeżeli nie wpłynie : podobnie, jak w sprawie Huberta K. gdzie się również zajmowała, bo wpłynęło takie zawiadomienie. A jeżeli nie wpłynie, to pominę to milczeniem. : Tak powiedział Janusz szef Kaczmarek, prokurator krajowy. : Tak powiedział

Wybrane dla Ciebie

Obajtek i Dworczyk bez immunitetu. Zabrali głos
Obajtek i Dworczyk bez immunitetu. Zabrali głos
Pieskow straszy "jądrowymi Tomahawkami". Padły groźby
Pieskow straszy "jądrowymi Tomahawkami". Padły groźby
Nadużycia przy obliczaniu głosów. Zarzuty dla dziewięciu osób
Nadużycia przy obliczaniu głosów. Zarzuty dla dziewięciu osób
Kaczyński o Hołowni: To nie moja parafia
Kaczyński o Hołowni: To nie moja parafia
Komentują słowa Hołowni. "Stawia warunki, których nie było w umowie"
Komentują słowa Hołowni. "Stawia warunki, których nie było w umowie"
Głosowanie w PE. Europosłowie PiS bez immunitetów
Głosowanie w PE. Europosłowie PiS bez immunitetów
Nobel z fizyki dla trzech naukowców za przełomowe odkrycia
Nobel z fizyki dla trzech naukowców za przełomowe odkrycia
Eksplozje i pożar w pobliżu siedziby premiera Francji
Eksplozje i pożar w pobliżu siedziby premiera Francji
Francja na krawędzi. Czy będą przedterminowe wybory?
Francja na krawędzi. Czy będą przedterminowe wybory?
Cyberatak na urząd. "Istnieje ryzyko kradzieży danych"
Cyberatak na urząd. "Istnieje ryzyko kradzieży danych"
Hołownia ujawnia kolejne plany. "Pełczyńska-Nałęcz będzie wicepremierką"
Hołownia ujawnia kolejne plany. "Pełczyńska-Nałęcz będzie wicepremierką"
Ostre słowa w Sejmie. Hołownia reaguje: "To jest chamstwo"
Ostre słowa w Sejmie. Hołownia reaguje: "To jest chamstwo"