Izraelski rząd bojkotuje wysłannika ONZ
Premier Izraela Ariel Szaron zalecił w niedzielę ministrom swojego gabinetu zerwanie wszelkich kontaktów ze specjalnym wysłannikiem ONZ na Bliski Wschód, Terje Roed-Larsen, który krytykował działania Izraela na terytoriach palestyńskich. Rząd Izraela nie zdecydował się jednak na uznanie Roeda-Larsena za persona non grata i wydalenie go z kraju, co było wcześniej brane pod uwagę.
21.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Sekretarz rządu Izraela, Gideon Saarpowiedział, że słowa wysłannika ONZ stanowiły podżeganie i świadczyły o jego antyizraelskiej stronniczości. Z kolei izraelski minister spraw zagranicznych Szimon Peres zadeklarował w radiu, że Roed-Larsen z pewnością nie jest wrogiem Izraela.
Terje Roed-Larsen zarzucił Izraelczykom, że ich atak na obóz w Dżeninie spowodował dużo ofiar wśród cywilów. Wysłannik ONZ powiedział, że izraelska ofensywa poważnie naruszyła palestyńskie struktury administracyjne i policyjne, przez co nie mogą one walczyć z terroryzmem.
W sobotę, izraelskie władze sprzeciwiły się włączeniu trzech przedstawicieli ONZ, w tym właśnie Roeda-Larsena do misji Organizacji Narodów Zjednoczonych, która ma zbadać sytuację w obozie dla uchodźców w Dżeninie. Według internetowego serwisu izraelskiego dziennika "Haarec", Izrael nie chce, aby w misji brali udział także szef biura ONZ do spraw uchodźców palestyńskich Peter Hansen i wysoki komisarz ONZ do spraw praw człowieka Mary Robinson.(IAR/PAP/ck)