Izraelski raport: sankcje mocno biją w Iran
Nowy raport rządu izraelskiego, który przeciekł do mediów, głosi, że sankcje międzynarodowe mocno biją w Iran - pisze agencja Associated Press, zaznaczając, że tego samego dnia premier Izraela Benjamin Netanjahu ma mówić o Iranie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
27.09.2012 | aktual.: 27.09.2012 16:42
Netanjahu, jak piszą agencje, ma nawoływać do postawienia Iranowi ultimatum w związku z jego programem nuklearnym, podkreślając, że w przeciwnym razie naraża się na ryzyko ataku militarnego.
Iran utrzymuje, że jego program nuklearny jest pokojowy, lecz Izrael, USA i inne państwa zachodnie nie wierzą tym zapewnieniom. ONZ już czterokrotnie nakładał na Teheran sankcje gospodarcze, lecz Netanjahu ustawicznie wyraża wątpliwości co do efektywności tych środków. Argumentuje, że dotykają gospodarkę irańską, lecz nie przekonują Teheranu do wstrzymania programu nuklearnego.
Netanjahu apeluje do USA o wytyczenie "czerwonej linii", która wyznaczyłaby warunki i okoliczności amerykańskiego uderzenia na obiekty nuklearne Teheranu, lecz Waszyngton, jak pisze AP, odrzuca tę sugestię.
Według raportu, którego szczegóły pojawiły się w dzienniku "Haarec", eksport irańskiej ropy naftowej zmalał w ubiegłym roku o połowę (z 2,4 mln baryłek dziennie do 1 mln), a od początku roku dochody z ropy obniżyły się o 40 mld dolarów. W raporcie jest też mowa o tym, że sankcje wobec banku centralnego Iranu utrudniają reżimowi dostęp do rezerw walutowych.
Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel władz izraelskich potwierdził opracowanie raportu, lecz odmówił jego skomentowania.