Izraelski cywil zginął w rejonie Ramallah
Palestyńscy snajperzy zastrzelili Izraelczyka, jadącego samochodem w
rejonie Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. Ranna została
znajdująca się w ostrzelanym samochodzie żona zabitego, będąca w
siódmym miesiącu ciąży.
W tym samym czasie palestyńscy bojownicy ostrzelali też posterunek armii izraelskiej w Dżeninie na Zachodnim Brzegu. Jak podaje agencja Reutera, doszło do intensywnej wymiany ognia. Do centrum miasta wysłano kolumnę izraelskich wozów pancernych i czołgów, które otworzyły ogień do uciekających uzbrojonych Palestyńczyków. Brak informacji o ofiarach starcia. W czwartek w Dżeninie trzech Palestyńczyków zostało rannych, gdy izraelscy żołnierze otworzyli ogień do grup młodych ludzi, obrzucających czołgi kamieniami.
Oddział izraelski w piątek rano wkroczył także do miasta Beit Hanun w Strefie Gazy, skąd w czwartek Palestyńczycy ostrzelali pociskami rakietowymi terytorium Izraela. Dzień wcześniej w Chan Junis w północnej części Strefy izraelski śmigłowiec odpalił pocisk rakietowy na ciągniony przez osła wózek, którym jechał członek Hamasu, podobno odpowiedzialny za produkcję rakiet. Palestyńczyk zginął na miejscu. Hamas zapowiedział w piątek krwawy odwet za śmierć swego bojownika.
Według agencji France Presse, od początku tzw. drugiej intifady (powstania palestyńskiego) we wrześniu 2000 roku, zginęło co najmniej 3437 osób - w tym 2576 Palestyńczyków.