Izraelski autobus spadł z klifu. Są ofiary
Izraelski autobus spadł z 70-metrowego urwiska w okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Dwie osoby nie żyją.
W piątek nad ranem autobus jadący w pobliżu izraelskiej osady Ma'ale Levona spadł z urwiska, przyczyną były najprawdopodobniej bardzo ciężkie warunki pogodowe. W akcję ratunkową zostały zaangażowane śmigłowce, dziesiątki karetek, lekarzy i wolontariuszy.
"Przez 10 minut musieliśmy iść w deszczu i błocie, zanim dotarliśmy o autobusu. Rannych ewakuowały helikoptery." Powiedział jeden z wolontariuszy dla "Times of Israel".
Ekipy ratunkowe próbują podnieść przewrócony autobus, żeby upewnić się, że nie są pod nim uwięzione żadne ofiary. Z najnowszych doniesień wynika, że dwie osoby nie żyją, a siedem przewieziono helikopterem do szpitala. Czworo z nich jest w ciężkim stanie.
Ekipy ratunkowe próbują podnieść przewrócony autobus, aby upewnić się żadne ofiary są uwięzione pod spodem.
Oprac.: Marianna Fijewska