Izraelscy żołnierze zastrzelili Palestyńczyka
Na południu Strefy Gazy
izraelscy żołnierze zastrzelili rano Palestyńczyka.
Mężczyzna - jak wynika z informacji podanych w Gazie - kręcił się
w pobliżu jednego z osiedli żydowskich w Strefie.
Wcześniej Izraelczycy aresztowali na Zachodnim Brzegu dwóch działaczy palestyńskich - jeden z nich był członkiem Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny. Rano izraelski wiceminister obrony Zew Bojm zapowiedział, że armia kontynuować będzie operacje przeciwko ekstremistom palestyńskim na Zachodnim Brzegu oraz w Strefie Gazy.
W niedzielę wieczorem radykałowie palestyńscy zapowiedzieli krwawy odwet za akcję armii izraelskiej w obozach uchodźców palestyńskich w Strefie Gazy w niedzielę. Zginęło 14 Palestyńczyków, a 80 zostało rannych. Był to najkrwawszy w ciągu 17 miesięcy atak izraelski w Gazie.
Izraelczycy zaatakowali przed świtem obozy Bureidż i Nusseirat używając czołgów, transporterów opancerzonych i śmigłowców. Wywiązała się zacięta walka z bojówkami palestyńskimi. Bitwa trwała ponad sześć godzin.
Jak twierdzi radykalne ugrupowanie islamskie Hamas, wśród zabitych było co najmniej dziewięciu członków tej organizacji. Wśród śmiertelnych ofiar były też cztery osoby cywilne, w tym troje dzieci w wieku 8, 12 i 15 lat. Wiele dzieci jest również rannych.