Izraelczycy i Polacy nic o sobie nie wiedzą. Formalne relacje tego nie zmienią

Relacje między Polską a Izraelem wróciły do normy po kryzysie wywołanym ustawą o IPN. Przynajmniej formalnie. Jednak dużo pracy wymagać będzie poprawa tego, co mylą obywatele obu krajów, uważa Anna Azari, ambasador Izraela w Warszawie.

Izraelczycy i Polacy nic o sobie nie wiedzą. Formalne relacje tego nie zmienią
Źródło zdjęć: © Radio ZET
Jarosław Kociszewski

10.02.2019 11:39

Premier i minister spraw zagranicznych Izraela Beniamin Netanjahu przyleci do Polski na konferencję bliskowschodnią 13 i 14 lutego. Kilka dni później premier Mateusz Morawiecki weźmie udział w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu. Przywódcy obu krajów będą ze sobą rozmawiać.

- Formalnie i nieformalnie wszystko wróciło do normy – powiedziała Anna Azari w wywiadzie udzielonym Radiu Zet pytania o to, czy udało się naprawić relacje między krajami po konflikcie wokół ustaw o IPN. - Czy coś zostało u ludzi w głowach? Coś zostało i trzeba pracować, żeby relacje na poziomie międzyludzkim wróciły do normy.

Ambasador Izraela w Polsce podkreśliła, że obywatele obu krajów niewiele wiedzą o siebie. Nie znają się nawzajem, co potwierdzają sondaże. Zdaniem Anny Azari nie zmieniają tego ani pielgrzymki Polaków do Ziemi Świętej, ani podróże Izraelczyków do miejsc związanych z Holokaustem. Dlatego cieszy ją rosnący "zwykły" ruch turystyczny w obu kierunkach.

- Często, gdy ludzie myślą o Polsce myślą o drugiej wojnie światowej, jakby patrzyli na czarno-białe kroniki – powiedziała Anna Azair.- Gdy przyjeżdżają do Polski, widzą normalny piękny kolorowy kraj, co zmienia ich spojrzenie. Z kolei Polacy nic nie wiedzą o Izraelu, albo myślą, że to kraj przedwojennych miasteczek żydowskich. Gdy przyjeżdżają do Izraela i widzą nowoczesny, inny kraj i to też wpływa na ich spojrzenie.

Pytana przez Łukasza Konarskiego o szczyt bliskowschodni, przedstawicielka państwa żydowskiego powiedziała, że sukcesem będzie samo spotkanie z udziałem krajów arabskich, z którymi Izrael nie utrzymuje formalnych relacji. Ma nadzieję, że konferencja rozpocznie szerszy dialog regionalny wykraczający poza kwestię irańską. Podkreśliła przy tym, że Iran stanowi wielkie zagrożenie dla jej ojczyzny, o czym w Warszawie będzie mówił premier Netanjahu.

Organizowana przez USA i Polskę konferencja na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie koncentrować się będzie nie tylko na poszczególnych punktach zapalnych, jak sprawa Palestyny i konflikty w Syrii i Iranie. Uczestnicy omawiać będą także kwestie cyberbezpieczeństwa i finansowania terroryzmu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (568)