Izrael: rząd nie ujawnił, czy będzie militarny odwet
Wbrew oczekiwaniom, po sobotnim nadzwyczajnym posiedzeniu rządu Izraela nie ogłoszono, czy i jaki będzie ewentualny militarny odwet państwa żydowskiego wobec Palestyńczyków za nocny zamach bombowy w Tel Awiwie.
Sekretarz izraelskiego rządu Gideon Saar po czterogodzinnych obradach gabinetu powiedział, że jego kraj podejmie wszelkie niezbędne środki dla obrony swych obywateli. Nie chciał jednak ujawnić, co zdecydowano.
Minister sprawiedliwości Meir Shetreet dodał, że rząd uznał, iż Izrael ma prawo do każdych działań i w każdym momencie przeciwko tym, którzy stosują terror oraz przeciwko władzom Autonomii Palestyńskiej.
Odnosząc się do wcześniejszego oświadczenia palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata, który zapewnił, iż będzie zabiegał o osiągniecie zawieszenia broni z Izraelem, Gideon Saar powiedział: będziemy osądzać Arafata nie po słowach, lecz po czynach. Wprowadzona pełna blokada palestyńskich terytoriów oznacza, że Palestyńczycy nie mogą wjeżdżać do Izraela ani swobodnie poruszać się po Autonomii. Armia ogłosiła także morską blokadę Strefy Gazy i zamknęła lotnisko w Gazie.
Po raz pierwszy Izrael ograniczył także loty samolotu przywódcy Autonomii, Jasera Arafata. Premier Szaron odwołał planowaną na przyszły tydzień podróż po Europie.
W nocy w samobójczym zamachu bombowym na dyskotekę w Tel-Awiwie zginęło 17 młodych Izraelczyków i palestyński zamachowiec. Ponad 100 osób zostało rannych. Czterech poszkodowanych jest w stanie krytycznym. Większość zabitych to kilkunastoletni imigranci z byłego Związku Radzieckiego. (aka)