Izrael rozważa zabicie Arafata
Sekretarz stanu USA Colin Powell
przestrzegł Izrael przed skazywaniem Jasera Arafata na
banicję, czy też wręcz zabiciem przywódcy Palestyńczyków, co
władze izraelskie też biorą pod uwagę.
14.09.2003 16:43
Wypowiedzi na temat zgładzenia Arafata "nie są pomocne" - oświadczył Powell w wywiadzie dla telewizji Fox News.
Wcześniej, izraelski wicepremier Ehud Olmert przyznał, że zabicie palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata jest brane pod uwagę przez Izrael jako jedna z możliwości jego "usunięcia".
"Likwidacja to jedna z opcji. Próbujemy wyeliminować wszystkich szefów terroryzmu, a Arafat jest jednym z nich" - powiedział Olmert w wywiadzie radiowym.
Izraelski gabinet "zasadniczo zgodził się" na "usunięcie" Arafata, formułując swą decyzję tak, że - jak zwrócili uwagę obserwatorzy - dopuszcza różne scenariusze: deportowanie przywódcy Palestyńczyków, wzięcie go do niewoli, a nawet zgładzenie.
Powell odrzucił także zmuszenie Arafata do udania się na wygnanie i podkreślił, że gdyby Izrael zdecydował się na taki krok, musiałby się liczyć z falą oburzenia w świecie arabskim.
Sekretarz stanu potwierdził zarazem, że USA nie zamierzają współpracować z Arafatem. Zdaniem Powella, nowy premier palestyński powinien dysponować władzą, umożliwiającą mu skuteczne zwalczanie terroryzmu i torowanie tym samym drogi do pokoju.