Izrael oskarża Syrię i Iran o eskalację przemocy w Libanie
Izrael zarzucił
Iranowi i Syrii, że są odpowiedzialne za eskalację przemocy na
południu Libanu.
Hezbollah nie mógłby działać w Libanie bez jawnego poparcia Syrii- powiedział rzecznik izraelskiego MSZ Gideon Meir podkreślając, że ta szyicka libańska formacja "to skrzydło reżimu dżihadystów z Teheranu".
Izraelski MSZ wyraził także zaniepokojenie możliwością przewiezienia przez Hezbollah do Iranu uprowadzonych przez to ugrupowanie dwóch izraelskich żołnierzy.
Izraelskie ministerstwo powiedziało, że dysponuje informacją, że libańscy bojownicy podejmują próby przerzucenia do Iranu pojmanych żołnierzy.
Po wycofaniu Izraela z południowego Libanu w maju 2000 roku po 22 latach okupacji, Hezbollah wypełnił próżnię, powstałą z powodu słabości libańskiego rządu, ustanawiając na pograniczu własne placówki i obejmując kontrolę nad tymi ziemiami.
Stąd hezbollahowie często prowadzili ostrzał terytorium Izraela. Taka wymiana ognia i porwanie przez Hezbollah dwu izraelskich żołnierzy w środę doprowadziły do obecnej bardzo napiętej sytuacji, grożącej - jak ostrzegają politycy na całym świecie - pogrążeniem się całego regionu w otwartym konflikcie.