Izrael krytycznie o orzeczeniu Międzynarodowego Trybunału
Międzynarodowy Trybunał
Sprawiedliwości, który uznał za nielegalny mur wznoszony przez
Izrael na Zachodnim Brzegu Jordanu, całkowicie zignorował
terroryzm palestyński, będący przyczyną wznoszenia tej bariery -
oświadczył rząd izraelski.
09.07.2004 18:10
Gdyby nie było terroryzmu, nie byłoby bariery - oznajmił rząd izraelski w komunikacie, podkreślając, że MTS nie ma kompetencji do orzekania o konflikcie między Izraelem a Palestyńczykami.
Przestępczy terroryzm spowodował w czasie ostatnich trzech i pół roku blisko tysiąc zabitych, dziesiątki tysięcy rannych wskutek ponad 20 tys. ataków. Żaden kraj nie postępowałby inaczej w obliczu takiej kampanii przestępczej - głosi komunikat. Rząd podkreślą, że od czasu wzniesienia muru liczba ofiar zmniejszyła się w sposób znaczący.
Izraelski rząd uważa, że klucz do uregulowania konfliktu palestyńsko- izraelskiego nie znajduje się ani w Hadze, ani na Manhattanie (siedziba ONZ)
, ale "w Ramalli i Gazie, skąd wychodzi terroryzm palestyński".
Rzecznik premiera Ariela Szarona, Raanan Gissin, również skrytykował to, że MTS nie wspomniał o terroryzmie palestyńskim, o tysiącach jego ofiar, które usprawiedliwiają budowę bariery. Nadużyto Trybunału, by uczynić Izraelowi zarzut z jego środków samoobrony - oświadczył Gissin przed kamerami telewizji amerykańskiej CNN.
