Wpadka polityka PiS. Dziennikarz aż parsknął śmiechem
Radosław Fogiel, były rzecznik PiS, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych został we wtorek zapytany o projekt polskiego samochodu elektrycznego, który jest wspierany przez rząd. - Prace trwają - odparł. Odpowiedź polityka PiS na kolejne pytanie wywołała salwę śmiechu. Fogiel skomentował już swoją pomyłkę.
Radosław Fogiel był we wtorek gościem Roberta Mazurka w porannej rozmowie RMF FM. Jedno z pytań dotyczyło samochodu elektrycznego Izera, którego budowę zapowiadał premier Mateusz Morawiecki. Premier zapowiadał początkowo, że do 2025 roku z fabryki wyjedzie milion takich aut.
Już wiadomo, że plan ten nie zostanie zrealizowany. Według informacji z końca ubiegłego roku do jesieni 2025 roku ma powstać dopiero fabryka samochodów Izera. Pierwsze polskie elektryki mają zjechać z taśmy produkcyjnej w grudniu 2025 roku.
- Słyszał Pan o polskim samochodzie Izera? - zapytał Mazurek.
- Prace trwają - odparł Fogiel.
- Gdzie, przepraszam? - dopytywał dziennikarz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- W Górach Izerskich - odparł bez chwili zastanowienia polityk. Mazurek skwitował tę wypowiedź śmiechem.
Fogiel tłumaczy pomyłkę: dziś sarkazm może być niebezpieczny dla użytkownika
Początkowo wydawało się, że Fogla zmyliła nazwa marki samochodu, który ma być produkowany w Jaworznie. Jaworzno nie leży jednak w Górach Izerskich, czyli w woj. dolnośląskim na pograniczu Czech i Polski, ale w województwie śląskim. Sam zainteresowany znalazł jednak inne wytłumaczenie swojej wpadki.
"Widzę, że popełniłem błąd, nad czym ubolewam - zapomniałem, że dziś sarkazm może być niebezpieczny dla użytkownika. Lecz jak inaczej odpowiedzieć na pytanie, gdzie można pojeździć samochodem, którego fabryka (w Jaworznie) dopiero jest w budowie?" - napisał na swoim profilu na Twitterze Fogiel.
Trwa ładowanie wpisu: twitter