ITI pozwie Macierewicza
Macierewicz: ITI powstało z pieniędzy FOZZ. Mariusz Walter: to nieprawda, to wierutne kłamstwo.
27.02.2007 07:10
Zarząd ITI zaprotestował przeciwko zarzutom Antoniego Macierewicza, który w piątkowym wywiadzie dla " Rzeczpospolitej" powiedział, że wojskowe służby miały udział w powstaniu koncernu ITI - właściciela stacji TVN. Likwidador WSI ujawnił te, że b. dyrektor FOZZ Grzegorz Żemek zeznawał na ten temat przed komisją weryfikacyjną.
Mariusz Walter nazwał zarzuty finansowania Grupy ITI z pieniędzy FOZZ formułowane przez pana Antoniego Macierewicza "nieprawdą, wierutnym kłamstwem".
Jan Wejchert stwierdził: "Gdyby cytowane przez Ministra Macierewicza zeznania pana Klemby i pana Żemka miały jakąkolwiek wiarygodność to już dawno prowadzący śledztwo w sprawie FOZZ wezwaliby nas w celu wyjaśnienia tych oskarżeń".
W imieniu Grupy ITI Prezes Zarządu Wojciech Kostrzewa oświadczył: "Zarząd Grupy ITI podjął decyzję o wszczęciu kroków prawnych przeciwko panu Antoniemu Macierewiczowi".
16 lutego, gdy prezydent Lech Kaczyński upublicznił raport z weryfikacji WSI, zarzutom wobec ITI zaprzeczył też prezes grupy Wojciech Kostrzewa. Pytany o twarde dowody na poparcie tezy, że koncern ITI powstał dzięki wojskowym służbom specjalnym, Macierewicz zapewnił, że już je przedstawił i odsyła do zeznań Żemka. "Raport ujawnia nowe fakty i zeznania, które opisują mechanizm powstawania koncernu medialnego ITI, pokazują, jak był w to zaangażowany Zarząd II Sztabu Generalnego, czyli wywiad komunistyczny" - powiedział Macierewicz.
Na pytanie, jakie są dowody na poparcie zeznań Żemka, Macierewicz odpowiedział: "Dlaczego zeznania Żemka złożone pod przysięgą przed komisją nie są wiarygodne? Przypominam: gdyby kłamał, groziłoby mu osiem lat więzienia. A on mówi wyraźnie: były dwie dziedziny wykorzystywane przez wywiad do lokowania agentury na Zachodzie - międzynarodowy obrót produktami rolnymi i media. W związku z tym - zeznaje Żemek - polecono mu znaleźć ludzi, z pomocą których można było stworzyć koncern medialny. Znał Wejcherta, zwrócił się do niego. Zapytał centralę, czy Wejchert może być. Powiedziano mu, że już z nimi współpracuje i jest dobry. Zaczęli tworzyć koncern medialny. To jest nieinteresujące?"
"Istota rzeczy polega na tym, że tak jak wielu dziennikarzy nie chciało dostrzec zagrożenia w agenturze komunistycznej ujawnionej w roku 1992, tak dzisiaj nie chcecie państwo dostrzec zagrożenia związanego z penetracją WSI. Wolicie dostrzec zagrożenie związane z Antonim Macierewiczem" - dodał szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.