Iskrzy między Obamą a Clinton przed debatą w Ohio
Przed debatą telewizyjną Hillary
Clinton i Baracka Obamy w Cleveland w stanie Ohio, gdzie za
tydzień odbędą się kluczowe prawybory, była Pierwsza Dama nasiliła
ataki na senatora z Illinois, który uchodzi dziś za faworyta
wyścigu do nominacji prezydenckiej.
Przemawiając na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie, senator z Nowego Jorku porównała Obamę do prezydenta Busha, wypominając mu podobny brak doświadczenia na arenie międzynarodowej.
Widzieliśmy już tragiczny rezultat posiadania prezydenta, który nie miał ani doświadczenia, ani wiedzy, aby kierować polityką zagraniczną i zadbać o bezpieczeństwo naszego kraju. Nie możemy na to więcej pozwolić - powiedziała pani Clinton.
Była First Lady nigdy dotychczas nie porównywała senatora z Illinois do niepopularnego prezydenta. Od dawna jednak wytyka mu, że wyraża gotowość do rozmów bez warunków wstępnych z przywódcami państw wrogo nastawionych do USA, jak Kuba, Korea Północna i Iran. Jej zdaniem naiwnością jest sądzić, że rozmowy takie rozwiążą światowe problemy.
W czasie swej kampanii wyborczej w 2000 r. Bush - jak się okazało podczas jednego z wywiadów z nim - nie znał nazwisk przywódców kilku ważnych dla USA krajów, m.in. Pakistanu.
Sztab Obamy ripostował, że Hillary Clinton nie wypada zestawiać go z Bushem, skoro - jak oświadczył jeden z jego doradców - sama głosowała za wojną w Iraku.
Wtorkowa debata, sponsorowana przez telewizję MSNBC, odbędzie się o godz. 21.00 czasu lokalnego i może zadecydować o wyniku prawyborów 4 marca. Tego dnia, oprócz Ohio, głosować będą także wyborcy demokratyczni w Teksasie, gdzie stawką jest ponad 190 delegatów na przedwyborczą konwencję partyjną, która nominuje kandydata na prezydenta.
Panuje opinia, że Teksas i Ohio to ostatnia deska ratunku dla pani Clinton, która jeszcze na początku tego roku cieszyła się zdecydowanie największym poparciem Demokratów, a obecnie ustępuje w sondażach Obamie różnicą kilkunastu punktów procentowych.
W samym Ohio, gdzie sondaże wykazywały niedawno zdecydowaną przewagę byłej Pierwszej Damy, w najnowszym sondażu ośrodka Rasmussen Reports zmalała ona do 5%, a więc na granicy błędu statystycznego. W Teksasie oboje idą łeb w łeb.
Pojawiają się pogłoski, że jeśli Clinton przegra w obu stanach, może wycofać się z dalszego wyścigu, będąc praktycznie bez szans na ostateczne zwycięstwo.
Do obozu Obamy przechodzą kolejni znani politycy Partii Demokratycznej. Również senator Christopher Dodd, który na początku sam ubiegał się o nominację i dotąd popierał Hillary Clinton, zadeklarował się po stronie senatora z Illinois.
Tomasz Zalewski