IS przyznała się do strzelaniny na wystawie karykatur Mahometa w Teksasie
Dżihadystyczna grupa zbrojna Państwo Islamskie (IS) przyznała się do strzelaniny przed budynkiem wystawowym w miejscowości Garland w stanie Teksas, w którym zorganizowano konkursową wystawę karykatur proroka Mahometa. W niedzielnej strzelaninie zginęły dwie osoby.
- Dwóch żołnierzy kalifatu przeprowadziło atak na wystawę karykatur proroka w Garland, w Teksasie, w Stanach Zjednoczonych - poinformowało IS w komunikacie audio. Państwo Islamskie po raz pierwszy przyznało się do przeprowadzenia ataku na amerykańskiej ziemi - zwraca uwagę agencja AFP.
"Mówimy Ameryce: to, co nadejdzie, będzie bardziej znaczące i bardziej bolesne. Będziecie świadkami strasznych rzeczy dokonywanych przez żołnierzy Państwa Islamskiego" - zagroziło IS na antenie swej rozgłośni al-Bajan.
W niedzielę dwaj zamachowcy otworzyli ogień z samochodu, którym podjechali pod budynek wystawowy Curtis Culwell Center, gdzie odbywał się konkurs. Zginęli oni podczas strzelaniny z policją; jeden z policjantów został ranny.
Publiczność, która brała udział w imprezie, ewakuowano do sąsiedniego pomieszczenia a następnie wywieziono autobusami w bezpieczne miejsce. Wystawę zamknięto.
Pojawiające się na Zachodzie karykatury Mahometa wywołują gniewne reakcje muzułmanów a fundamentaliści islamscy grożą akcjami odwetowymi, które czasami realizują. W styczniu br. islamscy radykałowie zaatakowali redakcję paryskiego pisma satyrycznego "Charlie Hebdo" zabijając 12 osób.