Irlandia. Nie chciały iść na kwarantannę. Tłumaczyły, że mają dzieci
Dwie mieszkanki Irlandii zostały aresztowane na lotnisku w Dublinie po tym jak odmówiły udania się na kwarantannę po powrocie z Dubaju. Kobiety w zaskakujący sposób tłumaczyły, dlaczego nie mogą poddać się izolacji.
Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Irlandii, osoby powracające z jednego z 33 krajów świata muszą obowiązkowo przejść 12-dniową kwarantannę w wyznaczonych do tego celu hotelach. Koszt izolacji wraz z kończącym ją testem na COVID-19 wynosi 1850 euro.
Jednym z krajów wymienionych na liście są Zjednoczone Emiraty Arabskie, skąd wracała 30-letnia Kirstie McGrath i 25-letnia Niamh Mulready. Kobiety udały się do Dubaju na operacje powiększenia piersi.
Jak przekazała miejscowa policja, podróżne odmówiły udania się na kwarantannę. Z związku z tym zostały zatrzymane na komisariacie pod zarzutem łamania obostrzeń przeciwpandemicznych.
Kobiety nie znały przepisów?
Jak pisze dziennik "Irish Independent", prawnik zatrzymanych argumentował, że kobiety nie znały obowiązujących przepisów i nie chciały udać się na kwarantannę, ponieważ w domach opiekują się małymi dziećmi.
Kwestionował też decyzję o zatrzymaniu przekonując, że kobiety nie były wcześniej karane, a za unikanie kwarantanny grozi góra miesiąc więzienia.
Dwie godziny tłumaczeń
Przesłuchiwani przed sądem policjanci relacjonowali, że przez blisko dwie godziny starali się wyjaśnić McGrath i Mulready obowiązujące prawo oraz konsekwencje ich decyzji.
Sąd zdecydował o zwolnieniu kobiet za kaucją, dodatkowych gwarancjach finansowych i zatrzymaniu ich paszportów, zobowiązując je jednocześnie do natychmiastowego udania się na kwarantannę.
Przeczytaj także:
Źródło: PAP