Irlandczycy odrzucili Traktat Nicejski
Irlandczycy odrzucili Traktat Nicejski, pozwalający zreformować i rozszerzyć Unię Europejska - wynika z opublikowanych w piątek danych czwartkowego referendum. Przeliczono do tej pory głosy w 39 na 41 okręgów wyborczych. Odrzucenie traktatu może oznaczać opóźnienie procesu rozszerzenia Unii.
08.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Frekwencja wyborcza wyniosła 32,9% z 2,9 mln uprawnionych go głosowania. Za ratyfikacją Traktatu głosowało 46,16% uczestników, przeciwko - 53,84%.
Za ratyfikacją opowiedziały się tylko dwa okręgi wyborcze, przeciwko - 37.
Również w okręgach, w których nie ma jeszcze ostatecznych wyników, przeważają głosy przeciwne ratyfikacji Traktatu Nicejskiego.
Zwycięstwo przeciwników ratyfikacji może oznaczać, że traktat nie wejdzie w życie, ponieważ, by zaczął obowiązywać, muszą go ratyfikować wszystkie państwa Wspólnoty. Traktat, zawarty przez państwa Piętnastki 11 grudnia ubiegłego roku w Nicei, dotyczy reformy instytucjonalnej Unii Europejskiej w perspektywie jej poszerzenia o kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Irlandia jest jedynym krajem UE, który zdecydował się przeprowadzić referendum w sprawie traktatu nicejskiego.
O niepomyślnych dla kandydatów do UE wynikach głosowania mogła zdecydować niska frekwencja podczas referendum.
Premier Bertie Ahern, zwolennik traktatu, którego przyjęcie otwiera drogę do poszerzenia Unii, wyraził rozczarowanie niską frekwencją i wynikami głosowania.
W przeszłości mieszkańcy Irlandii udzielali silnego poparcia dla unijnych traktatów. Sondaże przed czwartkowym referendum, mimo spadku euroentuzjazmu, wskazywały na zwycięstwo zwolenników przyjęcia traktatu.
Irlandia woli zorganizować drugie referendum w sprawie ratyfikacji traktatu z Nicei niż go renegocjować - podała AFP, powołując się na zastrzegającego sobie anonimowość informatora w Dublinie.
Irlandia chce ratyfikować traktat, dlatego trzeba zorganizować drugie referendum - stwierdził informator AFP.
Komisarz Unii Europejskiej ds. rozszerzenia Guenter Verheugen powiedział, że irlandzka decyzja o odrzuceniu traktatu z Nicei nie powstrzyma rozszerzenia wspólnoty. Jeżeli większość będzie przeciw traktatowi z Nicei, nie dotknie to procesu rozszerzenia. Będziemy kontynuować z tą samą szybkością i jakością - powiedział w piątek Verheugen na wieść o wstępnych wynikach czwartkowego referendum w Irlandii.
Takie referendum w jednym kraju nie może blokować największego i najważniejszego projektu dla politycznej i ekonomicznej przyszłości zjednoczonej Europy - dodał komisarz.
Sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Saryusz-Wolski powiedział, że wynik referendum ma duże znaczenie dla Polski. Ewentualne odrzucenie przez Irlandczyków zapisów Traktatu skomplikuje proces poszerzenia Unii Europejskiej - uważa szef Komitetu.
Jacek Saryusz-Wolski nie chciał zajmować oficjalnego stanowiska wobec wstępnych wyników referendum w Irlandii. Powiedział jednak, że ewentualny niekorzystny wynik referendum będzie miał wpływ na atmosferę podczas szczytu unijnego w Goeteborgu.
Tekst Traktatu Nicejskiego państwa piętnastki uzgodniły w grudniu ubiegłego roku. Przyjęcie Traktatu Nicejskiego warunkuje proces poszerzenia Unii. W dokumencie określono sposób reformowania unijnych instytucji, tak by przyjęcie nowych państw było możliwe. Odrzucenie traktatu przez jakikolwiek kraj oznacza konieczność powrotu do negocjowania tego dokumentu.
Irlandczycy obawiają się zmniejszenia unijnych dotacji dla swojego kraju, jeśli Unia Europejska rozszerzy się z 15 do 28 członków i wejdą do niej uboższe kraje z Europy wschodniej. (jd, kar)