Irańskie demonstracje we Francji i Niemczech
Dziesiątki tysięcy zwolenników opozycyjnej emigracyjnej Narodowej Rady Oporu Iranu (NCRI) demonstrowało pod Paryżem, potępiając rząd w Teheranie i krytykując jako sfałszowane niedawne wybory prezydenckie, które przyniosły reelekcję Mahmuda Ahmadineżada.
20.06.2009 | aktual.: 21.06.2009 11:20
Impreza odbywała się na terenach wystawowych w Villepinte w aglomeracji paryskiej. Według organizatorów, przybyło tam 90 tys. ludzi, korzystając z ponad tysiąca autokarów i minibusów.
- Święty gniew, jaki wybuchł na ulicach w całym Iranie, różni się od wszystkich poprzednich demonstracji, protestów i powstań. Religijna dyktatura i wszystkie jej represyjne instytucje muszą zostać zniesione - oświadczyła w przemówieniu przywódczyni NCRI Maryam Rajavi, przyjęta entuzjastycznie przez zebranych.
Podobne demonstracje odbyły się w kilku miastach Niemiec. W największej z nich, zorganizowanej w Hamburgu, wzięło według policji udział około 4 tys. ludzi.
Największym ze współtworzących NCRI ugrupowań jest rezydująca w Iraku Organizacja Ludowych Mudżahedinów Iranu (PMOI), którą w bieżącym roku państwa europejskie usunęły ze swej listy ugrupowań terrorystycznych.
NCRI twierdzi, że cieszy się znacznym poparciem w samym Iranie. Jak zaznaczają obserwatorzy, jest ono raczej ograniczone ze względu na opowiedzenie się Rady po stronie Iraku podczas wyniszczającej wojny iracko-irańskiej w latach 1980-88.