Irańska opozycja ujawniła nowy obiekt nuklearny - powstaje w górskich tunelach
Irańska opozycja na uchodźstwie powiadomiła, że otrzymała wiarygodne informacje o budowie nowego obiektu nuklearnego w pobliżu miasta Demawend w północnym Iranie. Zdaniem opozycji kluczową rolę odegrał w projekcie nowy prezydent kraju Hasan Rowhani.
11.07.2013 | aktual.: 11.07.2013 15:45
Mająca siedzibę we Francji Narodowa Rada Oporu Iranu (NCRI) poinformowała w komunikacie, że "sieć Mudżahedinów Ludowych wewnątrz kraju" zebrała w ciągu roku informacje pochodzące z 50 źródeł związanych z reżimem w Teheranie, które mają zostać sprawdzone przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA). Organizacja Mudżahedini Ludowi wchodzi w skład NCRI.
Zgodnie z tymi doniesieniami obiekt zlokalizowany jest w sieci górskich tuneli w pobliżu miasta Demawend na północ od Teheranu.
"Pierwszy etap budowy rozpoczął się w 2006 roku i został niedawno zakończony. Objął drążenie tuneli, budowę czterech zewnętrznych magazynów oraz instalacji w obrębie obiektu, przygotowanie samej strefy, a także zewnętrznej infrastruktury komunikacyjnej" - wskazała NCRI. Dodała, że rozpoczęty ostatnio drugi etap budowy przewiduje konstrukcję 30 tuneli i 30 magazynów. Jak podkreślono, dyrektorem naczelnym spółki nadzorującej budowę jest Mohsen Fachrizadeh, postać kluczowa w irańskim programie nuklearnym, od którego MAEA bezskutecznie próbuje otrzymać wyjaśnienia.
Zdaniem NCRI budowa obiektu potwierdza po raz kolejny, że irańskie władze nie zamierzają zaprzestać działań zmierzających do budowy broni atomowej ani nawet zawiesić prac. Zaznacza, że MAEA powinna "niezwłocznie udać się na miejsce".
NCRI zwróciła też uwagę na rolę odegraną w projekcie przez nowego prezydenta Rowhaniego, który kierował negocjacjami na temat programu nuklearnego Iranu. Dlatego "uważanie go za umiarkowanego albo wiązanie z nim nadziei na zmianę jest wielkim błędem" - podkreśliła organizacja.
Pomimo zaprzeczeń ze strony Iranu wciąż jest on podejrzewany o prace nad bronią jądrową, prowadzone pod przykrywką programu nuklearnego dla celów pokojowych. Rada Bezpieczeństwa ONZ niejednokrotnie nakładała na kraj sankcje, MAEA zaś orzekła po 10 latach dochodzenia, że bez współpracy Teheranu nie jest w stanie ustalić, czy program ma w całości charakter pokojowy.