Iran zbuduje elektrownię atomową
Iran zatwierdził budowę centrum
nuklearnego wykorzystującego własną technologię w prowincji
Chuzestan na południowym zachodzie kraju - podały
irańskie media, cytowane przez AFP.
Francuska agencja poinformowała, że Teheran po raz pierwszy ogłasza budowę elektrowni nuklearnej bez pomocy zagranicznej.
Budowę elektrowni wykorzystującej własną technologię zatwierdziła irańska Rada Ministrów pod kierownictwem prezydenta Mahmuda Ahmadineżada - przekazała oficjalna irańska agencja IRNA, nie podając jednak innych szczegółów.
AFP pisze, że w ciągu dwudziestu lat Iran ma zamiar wybudować 20 elektrowni 1000-megawatowych. Plan ten ma być odpowiedzią na potrzeby energetyczne kraju.
Około miesiąc temu irańscy oficjele odpowiedzialni za program atomowy oświadczyli, że Teheran w nadchodzących miesiącach rozpisze międzynarodowy przetarg na budowę dwóch elektrowni atomowych. Po raz pierwszy jednak Teheran ogłasza budowę elektrowni nuklearnej bez pomocy zagranicznej. W sierpniu irański przywódca duchowy ajatollah Ali Chamenei, wspominał o takim projekcie, potwierdzając, że z pomocą Boga, młodzi irańscy inżynierowie zbudują w nieodległej przyszłości elektrownie atomowe.
Pierwsza irańska elektrownia atomowa jest obecnie w trakcie budowy w Buszerze na południu kraju. Przedsięwzięcie realizowane jest we współpracy z Rosjanami. Elektrownia powinna zostać ukończona do końca 2006 r.
Projekt budowy elektrowni w Buszerze powierzono z początku niemieckiej spółce Kraftwerk-Union. Rozpoczętą budowę (pierwszego reaktora w 1974 r. i drugiego w 1975 r.) przerwano jednak po rewolucji islamskiej 1979 r.
Po tym, jak Niemcy odmówili kontynuowania prac nad budową, Iran podpisał w 1995 r. kontrakt z Rosją na 800 milionów dolarów, mający na celu ukończenie budowy.
W lutym podpisano w Teheranie rosyjsko-irańskie porozumienie, które pozwoli uruchomić tę elektrownię atomową. Rosja ma odbierać przerobione paliwo jądrowe. Rosyjsko-irańska umowa ma zagwarantować, że nie zostanie ono wykorzystane wtórnie do budowy bomby atomowej.
