ŚwiatIran się uparł, brytyjski rząd ostrzega

Iran się uparł, brytyjski rząd ostrzega

Brytyjski minister spraw
zagranicznych Jack Straw ostrzegł Iran, że odmowa otwarcia
instalacji nuklearnych dla inspektorów ONZ może zagrozić stosunkom
tego kraju z Unią Europejską. Teheran wydaje się jednak głuchy na
wezwania do ustępstw w tej kwestii - pisze AFP.

30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 19:46

"Jeśli mamy zaakceptować nowe zobowiązania, to muszą zostać także wyjaśnione zobowiązania drugiej strony" - powiedział szef dyplomacji irańskiej Kamal Charrazi w czasie wspólnej konferencji prasowej w niedzielę ze swoim brytyjskim odpowiednikiem.

Jack Straw, który przebywał z czwartą w ciągu ostatnich dwóch lat wizytą w Iranie, domagał się od Teheranu "natychmiastowego podpisania protokołu dodatkowego" do Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej po to, by inspektorzy MAEA mogli odbywać niezapowiedziane inspekcje każdej instalacji nuklearnej w Iranie.

W poniedziałek oficjalne stanowisko Teheranu powtórzył rzecznik irańskiego MSZ Hamid Reza Assefi. "Jesteśmy gotowi wziąć pod uwagę obawy Europejczyków" w kwestii programu nuklearnego Iranu, ale "nie może to być działanie jednostronne".

Sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Hassan Rohani powiedział w poniedziałek szefowi dyplomacji brytyjskiej, że Irak "zaprosi wkrótce do Teheranu" dyrektora Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Mohameda El Baradei "na rozmowy w celu rozwiązania problemów technicznych", ujawnionych w czerwcowym raporcie MAEA. "Te problemy techniczne nie powinny być wykorzystywane przez Stany Zjednoczone jako pretekst do wrogich akcji politycznych" - dodał.

Jack Straw, który w poniedziałek, przed odlotem do Kabulu, spotkał się także z reformatorskim prezydentem Iranu Mohammadem Chatamim, oświadczył wcześniej, że Teheran powinien uczynić pierwszy krok i jeśli podpisze protokół dodatkowy, "umocni to zaufanie wspólnoty międzynarodowej na tyle, że sankcje [wobec Iranu] zostaną zniesione".

"Iran akceptuje współpracę z MAEA, podnosi jednak kwestię, dlaczego sygnatariusze [układu o nieproliferacji] nie pomagają Iranowi w tym względzie" - odpowiedział prezydent Chatami.

AFP przypomina, że kraje europejskie coraz bardziej otwarcie deklarują, że przed rozpoczęciem współpracy z Iranem oczekują od tego kraju pozytywnej ewolucji nie tylko w kwestii nuklearnej, ale także praw człowieka, współpracy w walce z terroryzmem oraz w umacnianiu procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)