Iran pomaga szyitom w Iraku?
Od obalenia reżimu Saddama Husajna
Irakijczycy przeszkoleni w Iranie przybywają do Iraku i pomagają
szyitom na południu kraju - podał w środę amerykański dziennik
"The New York Times" powołując się na źródła w rządzie i
dowództwie armii USA.
23.04.2003 | aktual.: 23.04.2003 07:06
Według gazety, irańscy agenci należą głównie do tzw. brygady Badr, czyli wojskowego skrzydła ugrupowania uchodźców szyickich z Iraku pod nazwą Najwyższa Rada Rewolucji Islamskiej w Iraku - organizacji mającej swoją centralę w Teheranie.
Do Iraku przenikają też pojedynczy członkowie Strażników Rewolucji - paramilitarnych bojówek islamskich władz w Iranie. Zdaniem przedstawicieli administracji USA, świadczy to o tym, że rząd Iranu - kraju zamieszkanego w ponad 90% przez szyitów - próbuje wpłynąć na sytuację w Iraku.
Agenci irańscy korzystają z trwającej obecnie pielgrzymki szyitów do świętego miasta Karbala. Amerykańscy żołnierze z oddziałów specjalnych próbują pilnować granicy z Iranem, ale jest ona zbyt długa, by kontrola była w pełni skuteczna.
Administracja prezydenta Busha obawia się, że Teheran może próbować propagować w Iraku system teokratyczny z wiodącą rolą szyickiej większości. W Iraku szyici stanowią około 60% populacji.