Iran ostrzega Irak w związku z porwaniem dyplomaty
Władze w Teheranie ostrzegły Irak, że "bardzo poważnie" traktują sprawę porwanego przed tygodniem w Iraku wysokiej rangi irańskiego dyplomaty.
16.08.2004 12:00
Iran uważa, że wyłącznie tymczasowy iracki rząd jest odpowiedzialny za tę sprawę - oświadczył rzecznik rządu irańskiego Abdullah Ramezanzadeh.
8 sierpnia Islamska Armia w Iraku przekazała taśmę wideo, na której pokazano paszport i wizytówkę Fereiduna Dżahaniego - irańskiego konsula w Karbali, świętym mieście szyitów, leżącym w polskiej strefie stabilizacyjnej.
Porywacze poinformowali, że są gotowi wypuścić Irańczyka, o ile Iran uwolni przetrzymywanych irackich jeńców wojennych - podała w niedzielę telewizja Al-Dżazira. Chodzi o 500 Irakijczyków przetrzymywanych, jak twierdzą porywacze, w irańskich więzieniach od zakończenia wojny Iraku z Iranem (1980-1988) i wojny w Zatoce Perskiej (1991). Iran odrzucił żądania, oświadczając, że nie ma żadnych irackich jeńców.
Porywacze dali Teheranowi 48 godzin na spełnienie swego żądania. W przeciwnym razie grupa, która nazywa siebie Islamską Armią w Iraku, "ukarze dyplomatę" - głosi oświadczenie bojowników.
Oświadczenie to pochodzi sprzed trzech dni, dlatego nie jest jasne, czy minął już termin spełnienia żądań.