Blix, który był szefem MAEA przez 16 lat, a następnie szefem specjalnego zespołu inspektorów ONZ w Iraku za czasów Saddama Husajna, podkreślił, że w sytuacji, gdy siły USA stacjonują w sąsiednim Iraku i Afganistanie, władze w Teheranie obawiają się o swe bezpieczeństwo.
Każdy ma swą dumę, czy to się komuś podoba czy nie - powiedział Blix dziennikarzom w Nowym Jorku. Nic dotąd nie słyszeliśmy o ofercie jakichś gwarancji bezpieczeństwa, w sytuacji, gdyby wyrzekli się wzbogacania (uranu) - powiedział.
To Stany Zjednoczone mogą zapewnić gwarancje bezpieczeństwa. To USA mogą wystąpić z uznaniem albo normalizacją stosunków - podkreślił.
Blix spotkał się z dziennikarzami na początku konferencji w sprawie bezpieczeństwa międzynarodowego, zorganizowanej przez mający siedzibę w Waszyngtonie instytut badawczy The Century Foundation.
Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja i W.Brytania zastanawiają się nad wprowadzeniem przez ONZ dodatkowych sankcji wobec Iranu, ponieważ w wyznaczonym terminie władze tego kraju nie spełniły żądań zawartych w poprzedniej, uchwalonej w końcu grudnia rezolucji Rady Bezpieczeństwa i nie zaprzestały wzbogacania uranu, który może służyć zarówno do pokojowych celów energetycznych jak i do produkcji broni atomowej.
Blix powiedział, że Stany Zjednoczone i inne kraje Zachodu powinny rozpocząć bezpośrednie negocjacje z Iranem, a nie ograniczać się jedynie do żądań, by Teheran pierwszy przerwał swój program atomowy.
To jest tak, jakby mówić dziecku, najpierw zrób co ci każę, a potem dostaniesz nagrodę - tłumaczył. Myślę, że to upokarzające. Innymi słowy to tak, jakby graczowi w karty powyrzucać karty atutowe jeszcze zanim usiadł do stolika - powiedział.