"Iran boi się zagrożenia"
Hans Blix, b. wieloletni szef Międzynarodowej Agencji Energetyki Atomowej (MAEA) ocenił, że podejście innych krajów do ambicji jądrowych Iranu, polegające na żądaniu przerwania badań atomowych bez
gwarancji bezpieczeństwa, upokarza Teheran.
27.02.2007 | aktual.: 27.02.2007 06:24
Blix, który był szefem MAEA przez 16 lat, a następnie szefem specjalnego zespołu inspektorów ONZ w Iraku za czasów Saddama Husajna, podkreślił, że w sytuacji, gdy siły USA stacjonują w sąsiednim Iraku i Afganistanie, władze w Teheranie obawiają się o swe bezpieczeństwo.
Każdy ma swą dumę, czy to się komuś podoba czy nie - powiedział Blix dziennikarzom w Nowym Jorku. Nic dotąd nie słyszeliśmy o ofercie jakichś gwarancji bezpieczeństwa, w sytuacji, gdyby wyrzekli się wzbogacania (uranu) - powiedział.
To Stany Zjednoczone mogą zapewnić gwarancje bezpieczeństwa. To USA mogą wystąpić z uznaniem albo normalizacją stosunków - podkreślił.
Blix spotkał się z dziennikarzami na początku konferencji w sprawie bezpieczeństwa międzynarodowego, zorganizowanej przez mający siedzibę w Waszyngtonie instytut badawczy The Century Foundation.
Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja i W.Brytania zastanawiają się nad wprowadzeniem przez ONZ dodatkowych sankcji wobec Iranu, ponieważ w wyznaczonym terminie władze tego kraju nie spełniły żądań zawartych w poprzedniej, uchwalonej w końcu grudnia rezolucji Rady Bezpieczeństwa i nie zaprzestały wzbogacania uranu, który może służyć zarówno do pokojowych celów energetycznych jak i do produkcji broni atomowej.
Blix powiedział, że Stany Zjednoczone i inne kraje Zachodu powinny rozpocząć bezpośrednie negocjacje z Iranem, a nie ograniczać się jedynie do żądań, by Teheran pierwszy przerwał swój program atomowy.
To jest tak, jakby mówić dziecku, najpierw zrób co ci każę, a potem dostaniesz nagrodę - tłumaczył. Myślę, że to upokarzające. Innymi słowy to tak, jakby graczowi w karty powyrzucać karty atutowe jeszcze zanim usiadł do stolika - powiedział.