Irakijczycy głosują w Niemczech
Mieszkający w Niemczech Irakijczycy wykazują duże zainteresowanie możliwością głosowania na kandydatów do irackiego Zgromadzenia Narodowego w lokalach wyborczych w czterech niemieckich miastach - Berlinie, Monachium, Kolonii i Mannheimie.
29.01.2005 | aktual.: 29.01.2005 18:12
Jak dotychczas, głosowanie przebiega bez żadnych incydentów - informują niemieckie media.
W piątek, pierwszym dniu głosowania, do urn wyborczych zgłosiło się 6631 osób, czyli jedna czwarta uprawnionych do głosowania - podała Międzynarodowa Organizacja Imigracyjna (IOM), która jest organizatorem wyborów za granicą. W niemieckich komisjach wyborczych zarejestrowało się łącznie 26.500 osób.
Najwięcej głosujących pojawi się w niedzielę - przewidują organizatorzy.
Berliński lokal wyborczy znajduje się w dzielnicy Weissensee na północy miasta. Budynek strzeżony jest przez uzbrojonych policjantów. Dojazd zablokowany jest betonowymi zaporami oraz ustawionymi w poprzek policyjnymi samochodami. Wchodzący do lokalu poddawani są dokładnej kontroli.
Pomimo nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa wśród głosujących panuje pogodny nastrój. Grupy kolorowo ubranych Irakijczyków śpiewają i tańczą, demonstrując aprobatę dla pierwszych demokratycznych wyborów w kraju. Wielu głosujących przyniosło narodowe flagi. W Berlinie mogą głosować także Irakijczycy zamieszkali w Polsce.
W stolicy Niemiec uprawnionych do głosowania jest prawie 4.800 osób. W piątek do lokalu wyborczego zgłosiło się ponad 1.300 Irakijczyków. W sobotę do godzin popołudniowych głos oddało około 1.600 osób - wynika z szacunków policji.
Jak podała agencja dpa, duże zainteresowanie udziałem w wyborach odnotowano także w Kolonii i Monachium. W stolicy Bawarii głosowali Irakijczycy z południowych landów niemieckich oraz Austrii, Szwajcarii i Czech.
Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" przytoczył w sobotę opinię jednego z wyborców, Imada M.: "Mieszkając w Niemczech uczysz się kochać demokrację". Jego żona May dodała: "Tutaj wszyscy są równi. Chcemy, aby tak samo było w Iraku, niezależnie od tego, czy jesteś Kurdem, sunitą czy szyitą".
Jacek Lepiarz