Irak: demonstracje w Kut i Faludży
Nie ustają niepokoje w mieście Kut w polskiej strefie stabilizacyjnej Iraku, gdzie w poniedziałek siedem osób zostało lekko rannych podczas manifestacji bezrobotnych - podała AFP. Ukraińscy żołnierze strzelali w powietrze, aby rozpędzić tłum. Irakijczycy rzucali
granatami i kamieniami. Kilka osób odniosło obrażenia.
Zdaniem komentatorów, protest świadczy o wzroście frustracji wśród szyitów, uważanych dotąd za przyjaźnie nastawionych do Amerykanów.
Niespokojnie jest także w sunnickiej Faludży. Setki mieszkańców miasta znanego z antyamerykańskich nastrojów demonstrowały tam od poniedziałkowego wieczora w proteście przeciwko aresztowaniu młodej kobiety. Po pięciu godzinach została zwolniona, ale Irakijczyków rozzłościło, że żołnierze USA zabrali 17-latkę z domu pod nieobecność męża. Rodzina mówi, że kobieta jest w szpitalu w stanie szoku.
AFP podała, że we wtorek przed południem w pobliżu siedziby gubernatora prowincji Wasit w Kut zebrała się setka manifestantów, którzy obrzucili pilnujących porządku Ukraińców, kontrolujących Wasit, kamieniami i granatami. Źródła szpitalne podały, że co najmniej pięciu manifestantów i dwóch przypadkowych przechodniów zostało rannych. Żołnierze wezwali posiłki.
W poniedziałkowych starciach w Kut obrażenia odniosło czterech irackich policjantów, dwóch ukraińskich żołnierzy oraz jeden z manifestantów, którzy już trzeci dzień z rzędu pod siedzibą gubernatora domagali się pracy, a także żywności.
W sobotę zamieszki przerodziły się w manifestacje bezrobotnych w Amarze, innym mieście południowego, szyickiego Iraku. Zginęło sześć osób, a kilkanaście zostało rannych. W poniedziałek napięcie nie zelżało: manifestowało około 200 osób, a kontrolujący ten sektor Brytyjczycy utrzymywali podwyższone środki bezpieczeństwa.