ŚwiatIracki prezydent apeluje do Iranu o pomoc w powstrzymaniu przemocy w Iraku

Iracki prezydent apeluje do Iranu o pomoc w powstrzymaniu przemocy w Iraku

Prezydent Iraku Dżalal Talabani
zaapelował podczas wizyty w Teheranie, by Iran
pomógł w powstrzymaniu przemocy w Iraku. Prezydent Iranu Mahmud
Ahmadineżad obiecał, że uczyni w tej sprawie, co w jego mocy.

27.11.2006 | aktual.: 27.11.2006 21:46

Potrzebujemy pomocy od Iranu, żeby walczyć z terroryzmem i aby zaprowadzić bezpieczeństwo i stabilizację w Iraku- oświadczył Talabani.

Prezydent Iranu zapewnił ze swej strony, że jego kraj "dostarczy wszelakiej pomocy, jaką będzie w stanie przekazać swoim irackim braciom, by przywrócić i wzmocnić bezpieczeństwo w Iraku".

Prezydent Talabani, który we wtorek ma się spotkać z najwyższym przywódcą duchowo-politycznym Iranu, ajatollahem Alim Chameneim, dodał, że jego wizyta ma na celu omówienie "rozwoju stosunków we wszystkich dziedzinach, w tym kwestii politycznych, handlowych, kulturalnych, dotyczących ropy, a w szczególności - kwestii bezpieczeństwa".

W piątek Talabani przesunął zapowiadaną wcześniej na weekend wizytę w Iranie z powodu napiętej sytuacji w Bagdadzie. Zdaniem analityków przemoc w Iraku osiągnęła w ostatnich dniach "poziom alarmowy".

USA oskarżają Iran o destabilizowanie swojego sąsiada poprzez wspieranie i finansowanie szyickich milicji, odpowiedzialnych za wzniecanie walk wyznaniowych, w których w tym roku zginęło tysiące osób. Iran wielokrotnie odpierał te zarzuty.

W Stanach Zjednoczonych coraz silniejsze są naciski na prezydenta George'a W. Busha, by - w obliczu rosnącej przemocy w Iraku - skorzystał z pomocy swoich wrogów, Iranu i Syrii. Tej ostatniej Waszyngton zarzuca, że pozwala zagranicznym dżihadystom (bojownikom świętej wojny) przenikać ze swego terytorium do Iraku. Syria zaprzecza i podkreśla, że kontrolowanie długiej pustynnej granicy między obu krajami jest bardzo trudne.

W poniedziałek Iran zadeklarował, że jest gotów pomóc USA w powstrzymaniu eskalacji konfliktu między szyitami a sunnitami w Iraku, pod warunkiem, że Waszyngton przestanie zastraszać Teheran. Rząd USA niezwłocznie odrzucił irańską ofertę pomocy.

Irak i Iran, które prowadziły ze sobą wojnę w latach 1980-1988, odnowiły swoje stosunki po obaleniu reżimu Saddama Husajna w 2003 roku.

W zeszłym tygodniu Irak i Syria wznowiły pełne stosunki dyplomatyczne, zerwane 24 lata temu. Władze w Bagdadzie liczą, że posunięcie to doprowadzi do powściągnięcia, jak to określają, pomocy syryjskiej dla rebeliantów w Iraku.

Źródło artykułu:PAP
iranterroryzmirak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)