Iracki egzamin z demokracji
Podczas niedzielnych wyborów w Iraku
frekwencja w Kadisii - jednej z trzech prowincji, za które są
odpowiedzialni Polacy - wyniosła 77% - poinformował na
konferencji prasowej szef komisji wyborczej tej prowincji Saad Alabdeli.
31.01.2005 | aktual.: 31.01.2005 19:49
Już teraz mogę powiedzieć, że z demokracji zdaliśmy do następnej klasy - oświadczył Alabdeli. Dodał, że wybory w całej prowincji przebiegły bez zakłóceń. Kilka razy siły bezpieczeństwa były informowane o zagrożeniach, informacje natychmiast sprawdzano, ale żadna nie okazała się prawdziwa.
Nie podobało mi się to, że wiele zachodnich stacji telewizyjnych pokazało wybory w Iraku tylko przez pryzmat zamachów i krwi na ulicach. Przecież tak jak u nas wielu poszło normalnie głosować - mówił szef komisji wyborczej.
Według wstępnych informacji, podawanych przez lokalne media, frekwencja w dwóch innych prowincjach tzw. polskiej strefy - Wasit i Babil - wyniosła około 80%.
Tomasz Lisiecki