IPN ujawnił dane wywiadowcze. W tym nazwiska byłych oficerów CIA
IPN odtajnił akta dotyczące polsko-amerykańskiej współpracy sprzed niespełna 30 lat. Padają w nich nazwiska byłych oficerów CIA i polskiego wywiadu. IPN nie odpowiada, czy ujawnienie danych było konsultowane ze stroną amerykańską.
22.10.2019 | aktual.: 22.10.2019 14:46
Chodzi o dokumenty związane ze sprawą o kryptonimie "Dialog". Zawierają szczegóły pierwszych kontaktów CIA z polskim wywiadem w 1990 r. Emisariusze legitymowali się wtedy nazwiskami, zdjęciami i kserokopiami dokumentów - wszystko to jest teraz ogólnodostępne.
"Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że informacja o publikacji IPN "nie wzbudziła entuzjazmu" w USA. "Złamano prostą zasadę: informacji wywiadowczych, o ile nie są związane z działalnością przestępczą, nigdy się oficjalnie nie ujawnia" - czytamy. Dziennik podaje przykład Freda Harta, oficera CIA wywiezionego z Iraku przez polski wywiad w ramach słynnej operacji "Samum". Amerykanin próbował napisać artykuł o akcji, ale przez lata nie odstał na to zgodę wywiadu.
CIA ostrzegało kierownictwo UOP przed szpiegami KGB
W odtajnionych rozmowach przedstawiciele CIA oferowali przekazanie materiałów na temat działalności pracowników KGB i GRU działających w Polsce. W zamian oczekiwali od Polaków raportów wywiadowczych z ZSRR i republik nadbałtyckich. Amerykanie mieli tam wtedy słabe rozeznanie ze względu na "wysoki reżim kontrwywiadowczy".
CIA chciało też pomocy w zbieraniu informacji z Syrii, Libii, Iraku. Po zakończeniu rozmów polscy szpiedzy wydostali z Bagdadu dokumentację, która pomogła Amerykanom w precyzyjnym przeprowadzeniu operacji "Pustynna burza". Polacy ewakuowali także z Iraku sześciu amerykańskich oficerów.
IPN ujawnia: Placówka CIA i opis szkoleń oficerów
Wysłannicy CIA sondowali też przedstawicieli polskiego wywiadu na okoliczność otwarcia w Warszawie placówki FBIS (Foreign Broadcast Information Service). "Oficjalnie prowadziły one biały wywiad (...) nieoficjalnie po prostu podsłuchiwały Wschód" - czytamy.
IPN odtajnił też opis szkolenia nowych oficerów CIA autorstwa Paula Redmonta. Na początku lat 90-tych składało się ono z dwutygodniowego szkolenia ideologiczno-politycznego, miesięcznej praktyki w Zarządzie Operacyjnym (pisanie raportów na podstawie materiałów z rezydentur) i Zarządzie Informacji, i miesięcznego kursu paramilitarnego. Dodatkowo każdy kandydat przechodzi procedurę "security clearance" która trwa 6-8 miesięcy, w tym obowiązkowo badanie na poligrafie (stali oficerowie CIA powtarzają badania co 5 lat).
IPN ujawnił dane wywiadowcze. W tym nazwiska byłych oficerów CIA
Ambasada USA w Warszawie odmówiła komentarza "w sprawach związanych z wywiadem". Wiadomo jednak, że ujawnianie takich informacji nie jest dobrze widziane wśród sojuszników. "Minęło 30 lat. W standardowym ujęciu archiwum to moment, kiedy się akta otwiera. Po to, by wiedza dotarła do społeczeństwa. Tak działają cywilizowane kraje" - wyjaśnił Władysław Bułhak z Biura Badań Historycznych IPN.
"DGP" zapytała oficjalne IPN o to, czy publikacja dokumentów była konsultowana ze stroną amerykańską, ale nie uzyskała odpowiedzi. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych zwrócił uwagę, że do IPN trafiły wnioski o anonimizację niektórych danych, ale ostateczną decyzję w tej sprawie podejmuje prezes IPN.
Czytaj też: Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Stefana Michnika
Zastępca prezesa IPN Krzysztof Szwagrzyk udzielił wywiadu Jackowi Międlarowi. Są problemy
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl