IPN "ścigał" NKWD, ale nie wykrył sprawców
Pion śledczy krakowskiego IPN umorzył śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznej NKWD i Armii Czerwonej na żołnierzach AK, przetrzymywanych w latach 1945-1948 w obozach przejściowych na terenie Polski i ZSRR. Jak poinformowała Dorota Solak, umorzenie nastąpiło z powodu... niewykrycia sprawców. Postanowienie nie jest prawomocne.
19.02.2010 | aktual.: 19.02.2010 17:12
Śledztwo dotyczyło zbrodni komunistycznej, stanowiącej zbrodnię przeciwko ludzkości, dokonanej przez funkcjonariuszy NKWD oraz Kontrwywiadu Wojskowego Armii Czerwonej "Smiersz" w strukturze 1. i 4. Frontu Ukraińskiego.
Polegała ona na bezprawnym pozbawieniu wolności w związku z przynależnością do Armii Krajowej lub współdziałaniem z tą organizacją w Krakowie i innych miejscowościach Małopolski w okresie od stycznia do kwietnia 1945 roku co najmniej 320 osób i umieszczeniu ich w obozach przejściowych na terenie Polski, a następnie Związku Radzieckiego.
Osadzenie trwało od lipca 1945 roku do listopada 1948 roku i połączone było ze szczególnym udręczeniem oraz oddaniem zatrzymanych we władztwo państwa obcego, czyli ZSRR.
W grudniu 2009 roku IPN umorzył śledztwo w sprawie zamordowania w latach 1940-1944 w zamku Hartheim w Austrii ponad tysiąca Polaków. Mordu dokonano w ramach niemieckiej akcji zabijania osób niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie. Jak podano, z dalszego postępowania zrezygnowano m.in. wobec Adolfa Hitlera, Heinricha Himmlera, Christiana Wirtha, Franza Stangla i innych zaangażowanych w akcję... z uwagi na ich śmierć.
Wobec innych sprawców zrezygnowano ze śledztwa, ponieważ zostali oni osądzeni po wojnie, lub nie znaleziono dostatecznych dowodów, że brali udział w zbrodni.