"IPN nie może zastępować sądu lustracyjnego"
Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski
(PO) uważa, że lustracja nie powinna być przeniesiona do Instytutu
Pamięci Narodowej, bo ta instytucja nie może "do końca zastępować
sądu".
28.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 13:30
Pomysł przeniesienia lustracji do IPN zgłosił w sobotę wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn.
IPN uczestniczy w procesach lustracyjnych. Ale IPN był powołany nie jako instytucja lustracji wprost, tylko jako instytut, gdzie są gromadzone informacje i wiedza wykorzystywane także na użytek procesów lustracyjnych - powiedział w radiu Zet Bronisław Komorowski.
Jak dodał, jest to dla niego troszkę zaskakujący pomysł, aby IPN obdarzyć w prezencie funkcją jednocześnie sądowniczą i ostatecznego organu orzekającego w kwestiach współpracy albo braku współpracy kogokolwiek w przeszłości z tajnymi służbami czasów komunistycznych
Wicepremier Ludwik Dorn w Radiu Maryja pytany o zmiany w ustawie lustracyjnej odpowiedział, że według PiS należy przenieść wszystkie procedury do IPN, który po prostu by stwierdzał, czy dana osoba jest zarejestrowana w zespole ewidencyjnym tajnych współpracowników, czy nie, w jakim charakterze i co z tego wynika
Zdaniem wicepremiera Dorna, osoby, które czułyby się tym pokrzywdzone, odwoływałyby się do sądu. W jego ocenie zmiana ustawy lustracyjnej jest konieczna, bo po wyroku Trybunału Konstytucyjnego "zaostrzyły się prawne kryteria orzekania o tym, kto był, a kto nie był tajnym współpracownikiem komunistycznych służb bezpieczeństwa".
Również były minister spraw wewnętrznych i administracji, Ryszard Kalisz (SLD) odniósł się do pomysłu wicepremiera Dorna. To jest taki pomysł, żeby wszystko robić metodami urzędniczymi. Sąd jest niezawisły, niezależny i najlepiej rozstrzyga o stanie faktycznym, o prawach i wolnościach obywatelskich. Jestem przeciwny takiemu pomysłowi - powiedział Kalisz w radiu RMF FM.
Dodał, że uregulowanie, które daje sądowi rozstrzyganie o tym, czy ktoś jest kłamcą lustracyjnym czy nie, jest najlepsze dlatego, że pozostawia decyzje w rękach władzy sądowniczej