IPN: mamy za mało pieniędzy
Kolegium IPN jest zaniepokojone planami cięć w finansowaniu Instytutu Pamięci Narodowej w 2008 roku w projekcie budżetu - poinformował przewodniczący Kolegium IPN prof. Andrzej Chojnowski.
11.12.2007 | aktual.: 11.12.2007 17:34
Komisja Finansów Publicznych przekazała Sejmowi projekt, w którym opowiedziała się za obcięciem 41,5 mln zł z budżetu IPN.
Prof. Chojnowski powiedział, że kolegium uważa, iż taka decyzja w znacznym stopniu ograniczy działanie Instytutu. Przypomniał, że ustawa o ujawnieniu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa nałożyła na IPN nowe zadania - powołanie pionu lustracyjnego. Teraz ten sam ustawodawca, który te zobowiązania na IPN nałożył, ogranicza możliwość ich wykonania - dodał.
Według szefa kolegium IPN taki poziom finansowania nie pozwoli na kontynuowanie rozpoczętych już zadań naukowych i inwestycji - m.in. digitalizacji danych archiwalnych. Te cięcia, które nam grożą, spowodują zatrzymanie lub ograniczenie zadań archiwalnych, ograniczą inwestycje budowlane. Spowoduje to większe nakłady na wynajem pomieszczeń - zauważył. Dodał, że "być może ta sytuacja zmusi Instytut do pewnej redukcji zatrudnienia".
IPN ma zadania, które powinien wykonywać w spokojny, naukowy sposób - powiedział Chojnowski. Ocenił, że przez ostatnie dwa miesiące, ale też przez dłuższy czas, Instytut pokazał, że nie angażuje się w wydarzenia polityczne.
Nie zaistniał jako chłopiec do bicia w kampanii wyborczej, nie angażuje się w takie sytuacje. A jednak nadal jest solą w oku wielu środowisk, które kwestionują samo istnienie Instytutu, pracę merytoryczną i najchętniej by zasypały nie tylko sam IPN, zbiory archiwalne, ale i pamięć o przeszłości - takiej, jaka została w ostatnim czasie odkrywana dla społeczeństwa, często przy udziale samego tego społeczeństwa - mówił.
W ocenie prezesa Janusza Kurtyki, IPN dotkną największe cięcia budżetowe. Spowodują one, że pod znakiem zapytania stanie wiele przedsięwzięć organizowanych przez Instytut.
Kurtyka obawia się też, że Instytut będzie musiał oddać pieniądze przewidywane na wynajmowanie pomieszczeń. Te pomieszczenia w całej Polsce wynajmujemy dlatego, że musieliśmy gdzieś posadzić pracowników, których musieliśmy zatrudnić dla realizacji ustawy lustracyjnej i o IPN - podkreślił.
Cały kompleks tych cięć wprowadzi IPN w bardzo trudną sytuację, której skutkiem może być rozważanie przez nas cięć w zatrudnieniu oraz rezygnacja z digitalizacji archiwów - mówił Kurtyka.
Przypomniał, że świat polityki wielokrotnie żądał od IPN, by prezentował nie tylko suche informacje o dokumentach, ale też ich zeskanowane wizerunki. Rzeczywiście w IPN zostały podjęte prace, by zrealizować tego typu pomysły. Teraz będą one musiały być zawieszone. Takie przedsięwzięcia jak digitalizacja muszą się wiązać z kosztami i koszty te były przez IPN zaplanowane - powiedział Kurtyka.
We wtorek sejmowa komisja finansów publicznych poparła poprawki zgłoszone przez posłów PO, którzy przez cięcia w kilkunastu instytucjach i częściach budżetu znaleźli w projekcie ok. 3,5 mld zł oszczędności. Cięcia w Instytucie Pamięci Narodowej wyniosą 41,5 mln zł, w Kancelarii Sejmu - 24 mln zł, Senatu - 2,5 mln zł, a w Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Premiera po 8 mln zł. Dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostaną zmniejszone o 1,5 mld zł.
Sejm ma omawiać budżet w drugim czytaniu 18 grudnia, głosowania zaplanowano 21 grudnia.