SN rozstrzygnie, kto pełni funkcję rzecznika dyscyplinarnego sędziów
Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego zajmie się ustaleniem, kto obecnie pełni funkcję rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.
Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego podjęła decyzję o rozpatrzeniu problemu prawnego dotyczącego tego, kto w Polsce pełni funkcję rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Sprawa pojawiła się podczas środowego posiedzenia, na którym miała być kontynuowana sprawa immunitetowa sędziego Jakuba Iwańca, związana z tzw. aferą hejterską.
Postanowienie w tej sprawie wydał sędzia Wiesław Kozielewicz, działający w jednoosobowym składzie izby. Na posiedzeniu pojawili się zarówno powołany przez obecne kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości zastępca rzecznika dyscyplinarnego, sędzia Tomasz Ładny, jak i odwołany z funkcji rzecznika sędzia Piotr Schab. Obecność Tomasza Ładnego została zakwestionowana przez obronę sędziego Iwańca, co doprowadziło do odroczenia sprawy.
- Muszę zdecydować, który z tu obecnych jest tym rzecznikiem i ma prawo wziąć udział w tym posiedzeniu, a który nie - oświadczył sędzia Kozielewicz. Wyznaczył także termin 21 dni na przesłanie do Sądu Najwyższego pism procesowych w tej sprawie. - Po tej decyzji ta osoba, którą uznam czy jest rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych, zostanie poinformowana o tym, natomiast ta druga osoba będzie mogła, jeśli będzie chciała, uczestniczyć w tych posiedzeniach w charakterze widza - dodał.
"Musiałbym siedzieć na czterech literach". Poseł Polski 2050 o "kilometrówkach"
Problem z rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów
Problem prawny, który przedstawił sędzia Kozielewicz, dotyczy tego, czy "minister sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej może odwołać w trakcie ich kadencji rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych oraz jego zastępców". Według Macieja Nawackiego, obrońcy sędziego Iwańca, funkcja rzecznika i jego zastępców ma charakter kadencyjny i powinna wygasać dopiero w 2026 r.
- Sprzeciwiamy się dostępowi do akt pana Tomasza Ładnego - podkreślił Nawacki, argumentując, że Tomasz Ładny nie jest osobą uprawnioną do wykonywania funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego. - Z uwagi na ochronę niezależności sądów i niezawisłości sędziów przerwanie kadencji rzeczników dopuszczamy jedynie mocą decyzji sądu dyscyplinarnego w sytuacji popełnienia przestępstwa bądź deliktu dyscyplinarnego (...) Żadna decyzja sądu dyscyplinarnego w tym zakresie nie została wydana - powiedział Nawacki.
Decyzja Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego jest związana z trwającym sporem o rzeczników dyscyplinarnych. W tym roku kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości odwołało Piotra Schaba oraz jego zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasotę. Odwołani sędziowie nie uznają tych decyzji, nadal zajmują biuro w Krajowej Radzie Sądownictwa i podają się za rzeczników.