PolskaIPN bada napad AL i Gestapo na archiwum AK

IPN bada napad AL i Gestapo na archiwum AK

Pion śledczy IPN prowadzi śledztwo w sprawie napadu na archiwum kontrwywiadu Delegatury Rządu RP na Kraj, dokonanego w 1944 r. w okupowanej Warszawie wspólnie z Niemcami przez polskich komunistów. Kilku działaczy Delegatury i AK przypłaciło tę akcję życiem.

01.03.2005 | aktual.: 01.03.2005 18:33

Szczegóły postępowania, opisano w sprawozdaniu z działalności IPN za lata 2003-2004, przedstawionym ostatnio parlamentowi.

Śledztwo wszczął w 2002 r. pion śledczy stołecznego oddziału IPN na podstawie zawiadomienia o przestępstwie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jego przedmiotem jest akcja z lutego 1944 r., wykonana przez żołnierzy Armii Ludowej (wojskowej organizacji polskich komunistów), którzy współdziałając z Gestapo, opanowali tajne archiwum Delegatury Rządu na Kraj (cywilnego pionu Polskiego Państwa Podziemnego) przy ul. Poznańskiej 37 w Warszawie. Następnie przekazali w ręce okupanta część akt archiwum oraz zatrzymali członków Delegatury i AK, których potem wydali Gestapo.

Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, iż Wacław Kupecki, pracownik kontrwywiadu Delegatury Rządu, w ramach swych obowiązków prowadził m.in. rozmowy z przedstawicielami podziemnej organizacji "Miecz i Pług", głównie z Bogusławem Hrynkiewiczem. Od września 1943 r. był on jednym z członków zarządu tej organizacji, a jednocześnie współpracował równocześnie z Abwehrą, Gestapo i wywiadem radzieckim. Jako przedwojenny komunista nawiązał on również kontakty z Marianem Spychalskim, członkiem Sztabu Głównego AL, do którego zwrócił się o pomoc w przeprowadzeniu napadu, argumentując, iż chodzi o zdobycie ważnych dla partii komunistycznej dokumentów.

17 lutego 1944 r. rano do mieszkania Kupeckiego wtargnęło 5 mężczyzn, którzy skrępowali go. Potem do mieszkania wszedł Hrynkiewicz z dwoma żołnierzami AL, którzy zabrali przechowywane tam dokumenty. W mieszkaniu urządzono "kocioł", w którym zatrzymano 20-30 osób. Ok. godziny 20 z mieszkania wyprowadzono Kupeckiego, jego łączniczkę oraz sześciu innych konspiratorów.

Na podstawie informacji, zawartych w materiałach archiwalnych, ponad wszelką wątpliwość należy przyjąć, iż Wacław Kupecki razem z innymi osobami, zatrzymanymi w mieszkaniu przy Poznańskiej, został zamordowany. Nie budzi wątpliwości, że nieżyjący obecnie Bogusław Hrynkiewicz brał udział w dokonaniu zbrodni nazistowskiej - stwierdza sprawozdanie. Według IPN, zebrany materiał dowodowy nie jest jednak wystarczający dla "dokonania końcowej oceny prawnokarnej czynów popełnionych przez inne ustalone w sprawie osoby".

Historycy, którzy pisali o napadzie na Poznańskiej, zwracali uwagę, że jego celem było wydanie w ręce Gestapo archiwum Delegatury Rządu, a w ręce NKWD - części archiwum dotyczącego polskich komunistów. Sam Hrynkiewicz został w 1945 r. skazany w ZSRR na 5 lat łagru za "niewypełnianie rozkazów". Potem był więźniem UB; w latach 50. miał być świadkiem w planowanym procesie Władysława Gomułki. Zmarł kilka lat temu w Warszawie.

Przełożonym Hrynkiewicza w wywiadzie ZSRR był Artur Ritter-Jastrzębski, najważniejszy agent NKWD w okupowanej Polsce i pierwowzór postaci filmowego Hansa Klossa. Ulokowany w centrali Gestapo przy ul. Szucha dowodził najważniejszymi akcjami sowieckiego wywiadu, zarazem chroniąc polskich komunistów przed Niemcami. Kierował m.in. opanowaniem przez polskich agentów NKWD organizacji "Miecz i Pług", skłaniającej się ku współpracy z Niemcami. Po wojnie był dygnitarzem UB, a potem dyplomatą.

O akcji na Poznańskiej opowiadał w latach 50. na antenie Radia Wolna Europa zbiegły na Zachód płk UB Józef Światło, który służył w specjalnej grupie UB inwigilującej działaczy PZPR. To właśnie Światło w 1950 r. aresztował Spychalskiego, co było wstępem do uderzenia w Gomułkę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)