PolskaInwestorzy z Węgier i Arabii Saudyjskiej? Orlen komentuje doniesienia ws. Lotosu

Inwestorzy z Węgier i Arabii Saudyjskiej? Orlen komentuje doniesienia ws. Lotosu

Żeby spełnić warunki Komisji Europejskiej do przejęcia Lotosu, arabski koncern ma przejąć część akcji gdańskiej spółki, a firma z Węgier ma kupić większość stacji benzynowych - tak wynika z nieoficjalnych doniesień Radia Zet. Wieczorem do sprawy odniosły się władze PKN Orlen, który ma przejąć Grupę Lotos.

Nz. prezes PKN Orlen Daniel Obajtek
Nz. prezes PKN Orlen Daniel Obajtek
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Rafał Mrowicki

W niedzielę Radio Zet podało, że część aktywów Grupy Lotos może zostać przejęta przez koncern Aramco z Arabii Saudyjskiej oraz MOL z Węgier. Do współpracy z koncernem węgierskim przyznaje się Władimir Putin. Arabowie mieliby kupić 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii, a Węgrzy 80 proc. stacji benzynowych. Chodzi o 389 lokalizacji. Takie warunki wobec strony polskiej postawiła Komisja Europejska, która dała czas na ich spełnienie do 14 stycznia.

Rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska wydała w niedzielę wieczorem oświadczenie ws. doniesień medialnych.

Są chętni do kupna aktywów Lotosu. Komentarz Orlenu

"Negocjacje z partnerami do środków zaradczych w związku z przejęciem Grupy Lotos przez PKN Orlen nie zostały sfinalizowane, dlatego doniesienia medialne na temat wyboru potencjalnych partnerów stanowią wyłącznie spekulacje" - czytamy w komunikacie PKN Orlen.

Zdaniem rzeczniczki Orlenu powielanie tych doniesień jest nadużyciem. Podkreśliła, że PKN Orlen dąży do wynegocjowania warunków, które zapewnią korzyści obu spółkom, akcjonariuszom i klientom, "taki był priorytet rozmów i to się nie zmieniło".

"Nadużyciem są również jakiekolwiek stwierdzenia o rzekomej prywatyzacji Grupy Lotos. Połączenie obejmie dwie spółki mające tego samego właściciela i do tej pory konkurujące ze sobą, co jest niespotykane na europejskim rynku. Dodatkowo intencją PKN Orlen jest wybór takich partnerów do realizacji środków zaradczych, którzy umożliwią dalszy stabilny rozwój potencjalnie przejętych aktywów" - dodała.

W oświadczeniu nie zaprzeczono więc, że Orlen prowadzi rozmowy z firmami, o których poinformowało Radio Zet.

Tusk: "Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski"

Wcześniej Joanna Zakrzewska odniosła się w mediach społecznościowych do komentarzy polityków opozycji. "Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści" - napisał Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Zobacz także: Polska wyjdzie z UE? "Najgorsze, co można sobie wyobrazić"

"Panie Przewodniczący, chciałabym przypomnieć, że to Pan chciał sprzedać Rosjanom Lotos i Możejki i w tym Pana nikt nie przebije. Prosimy nie powielać medialnych spekulacji" - odpowiedziała mu rzeczniczka PKN Orlen. Ówczesny premier mówił w 2011 roku, że "nie ma powodów, by powstrzymać sprzedaż Lotosu Rosjanom". Do sprzedaży jednak nie doszło.

Z kolei poseł PO Cezary Tomczyk zwrócił uwagę, że prezes PKN Orlen trafił niedawno do rady nadzorczej firmy deweloperskiej związanej z Węgrami. Joanna Zakrzewska odpowiedziała mu, że Daniel Obajtek trafił do rady nadzorczej GTC przez OFE PZU, a nie przez Węgrów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (366)