Intrygujące e-maile Dochnala
ABW odzyskała intrygujące e-maile z komputera
aresztowanego lobbysty Marka Dochnala - informuje "Gazeta
Wyborcza". - The Wimbledon Men's Final odbywa się 4 lipca i byłoby
mi bardzo miło, gdybyś zechciał mi towarzyszyć podczas tego
wydarzenia - pisał Dochnal do Władimira Ałganowa 15 czerwca 2004 r.
01.04.2005 | aktual.: 01.04.2005 07:00
"Wyborcza" zdobyła wybór e-maili z okresu październik 2002 - sierpień 2004 r. Jest to głównie korespondencja lobbysty i Jarosława Drozda, polskiego biznesmena mieszkającego w Rosji. Dotyczy starań Dochnala o wprowadzenie do Polski rosyjskich koncernów - RAO JES (zainteresowanego grupą energetyczną G-8) i Łukoil (chciał kupić Rafinerię Gdańską).
Z e-maila Drozda do Dochnala, 9 września 2003: "W sobotę Vagit Alekpierow (prezes Łukoilu) spotkał się w Soczi z Pierwszym (chodzi o prezydenta Putina) i ten wyraził swoje zainteresowanie w ekspansji energetycznej do Polski".
Drozd kilkakrotnie prosi Dochnala, by skontaktował się z Nikołajem Zachmatowem z ambasady Rosji w Warszawie. E-mail z 4 lutego 2004: "Marku, rozmawiałem z Wlodkiem. Proszę, spotkaj się na obiad (może jutro?) z Attache handlowym Ambasady Rosji w Polsce Zachmatow Nikołaj Ivanovicz (tu numery telefonów). Jest on uprzedzony o Twoim telefonie i poproszony o maksymalnie otwartą rozmowę nt. stosunków polsko-rosyjskich. Uczestniczy on we wszystkich programach rządowych. Nasze tematy: Gazprom, energetyka, ropa, obrót towarowy. Wspomnij o bliskich stosunkach z Wlodkiem, pytaj o wszystko".
"Wlodek" to Władimir Ałganow, sekretarz ambasady ZSRR i Rosji w latach 1982-92, który - jak piszą analitycy ABW - "był oficerem rezydentury placówkowej radzieckiego, a następnie rosyjskiego wywiadu"; dziś przedstawiciel spółki koncernu RAO JES.
Na podstawie e-maili ABW sporządziła opinię: "Analizując pozycję i dotarcia, jakie posiadał J. Drozd, niewykluczone, że powiązany jest on z rosyjskimi służbami specjalnymi, które za jego pośrednictwem kontrolowały poczynania M.A. Dochnala".
Według analityków ABW, Dochnal "najprawdopodobniej poprzez J. Drozda poznał V. Ałganowa". W e-mailu z 9 września 2003 r. Drozd informuje lobbystę o szczegółach słynnego spotkania wiedeńskiego Kulczyk-Ałganow. Pisze: "Na spotkaniu w Wiedniu Vłodek (Ałganow) wspominał K. o Twojej aktywności w Rosji nie zdradzając faktu znajomości. (...) Pozycje K. (Kulczyka) odnośnie ropy nie były potwierdzone przez niego upoważnieniami kogoś z góry".
Zapis ten - jeśli Ałganow mówi Drozdowi prawdę - przeczy notatce Agencji Wywiadu, z której wynikało, że Jan Kulczyk w Wiedniu w lipcu 2003 r. miał się powoływać na poparcie "Pierwszego" rozmawiając o możliwości sprzedaży Rafinerii Gdańskiej koncernowi Łukoil - twierdzi "Wyborcza". (PAP)