Interpelacja Rokity ws. ewentualnych związków Samoobrony ze specsłużbami
Wiceszef PO Jan Rokita w interpelacji
złożonej w Sejmie zwrócił się do premiera, by doprowadził
do odtajnienia raportów z początku lat 90., które dotyczyły
okoliczności powstania Samoobrony i jej ewentualnych związków ze
służbami specjalnymi.
05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 21:48
W interpelacji Rokita przypomniał, że w czerwcu 2003 r. dziennik "Głos Wybrzeża" opublikował wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w której powiedział on: "Samoobrona jest tworem byłych oficerów służb bezpieczeństwa. Mój brat, który był ministrem stanu ds. bezpieczeństwa dostał raport, z którego wynikało, że grupa b. oficerów SB założyła związek zawodowy Samoobrona. To formacja używana do osłony tego całego układu i ochrony tego nieporządku, który jest w kraju i jednocześnie korzystająca z tego nieporządku".
Równocześnie - napisał wiceszef PO - "minister i rzecznik prezydenta RP, Pan Maciej Łopiński, zaprzecza istnieniu takiego dokumentu i twierdzi, że istniała tylko notatka na ten temat, a prezydent RP ją jedynie widział i nie jest w jej posiadaniu".
Rokita przypomniał, że 13 lat temu, gdy pełnił funkcję szefa Urzędu Rady Ministrów (w rządzie Hanny Suchockiej)
, przedmiotem prac Rady Ministrów był jeszcze jeden dokument.
"Dotyczył on powiązań Samoobrony z anarchistycznymi ugrupowaniami i tajemniczo-finansowanymi ruchami politycznymi w Europie Zachodniej m.in. tzw. Instytutem Schillera, jak również bardzo jawnie antypolskimi politykami rosyjskimi, głównie Władimirem Żirinowskim" - napisał Rokita.
Podkreślił, że "stoimy w obliczu zawarcia koalicji rządowej pomiędzy PiS a partią Andrzeja Leppera, Samoobroną RP" (interpelacja nosi datę 28 kwietnia).
"W świetle informacji ujawnionych przez pana Jarosława Kaczyńskiego, fakt ten może stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej. Partia, o której lider Prawa i Sprawiedliwości mówi, że została założona przez funkcjonariuszy bezpieczeństwa, nie powinna wchodzić do rządu, do momentu wyjaśnienia tej sprawy" - napisał Rokita.
Dlatego wyraził nadzieję, że premier skorzysta ze swoich uprawnień i doprowadzi do "szybkiego odtajnienia raportów, które były przedmiotem wypowiedzi prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego jak i prac Rady Ministrów".
Pod koniec kwietnia, gdy finalizowały się negocjacje dotyczące wejścia Samoobrony do koalicyjnego rządu z PiS, media powróciły do wydarzeń z początków istnienia Samoobrony, przypomniały też wypowiedź J. Kaczyńskiego z 2003 r. dla "Głosu Wybrzeża".
Minister Łopiński powiedział wtedy PAP, że Lech Kaczyński jako minister ds. bezpieczeństwa w Kancelarii Prezydenta (Lecha Wałęsy- PAP) w 1991 roku od ówczesnego szefa UOP Andrzeja Milczanowskiego dowiedział się o notatce, według której w zakładaniu związku zawodowego "Samoobrona" brali udział byli funkcjonariusze SB. Podkreślił, że L. Kaczyński notatki nie widział i że nie powstała ona na jego zlecenie.
Ponadto "Gazeta Wyborcza" napisała wówczas, że na zamkniętym posiedzeniu rządu Hanny Suchockiej w sierpniu 1992 r. ówczesny szef UOP Jerzy Konieczny przeczytał ministrom wnioski z operacji o kryptonimie "Kosa". Były to czasy pierwszych blokad Samoobrony. Konkluzją raportu był wniosek, że związek Samoobrona należy zdelegalizować, bo zagraża bezpieczeństwu państwa.