Internetowi bojownicy zagrożeniem dla Singapuru
Pokolenie 'samoradykalnych jednostek', które wchłonęły bojownicze idee przez internet, są nowym zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa - poinformował minister spraw wewnętrznych Singapuru.
06.03.2007 07:10
Minister Wong Kan Seng poinformował, że rząd prowadził śledztwo w sprawie kilku Singapurczyków, którzy byli pod wpływem radykalnych islamskich idei, o jakich dowiedzieli się z internetu.
„W sieci jest około 6 tysięcy stron internetowych promujących bojownicze ideologie. Taka sytuacja tworzy grupę ‘samoradykalnych jednostek’, które mogą stwarzać zagrożenie w swoich społecznościach” – mówi Wong. „Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadził śledztwo w sprawie kilku mieszkańców Singapuru, których przyciągnęły terrorystyczne i radykalne idee dostarczane przez masowe media, szczególnie internet.”
Jeden z nich to młody muzułmanin, który uwierzył że można prowadzić „świętą wojnę” w imię religii, nie bacząc na wiarę w islamskie dekrety. Zaczął nawet podziwiać Osamę bin Ladena, lidera Al.-Kaidy – organizacji odpowiedzialnej za zamachy na USA z września 2001 roku.
Inny Singapurczyk, przeciwko któremu wszczęto dochodzenie, prowadził interesy związane z radykalną ideologią podczas zagranicznych studiów. Po powrocie do rodzinnego kraju kontaktował się przez internet z innymi osobami o podobnych poglądach, a nawet z ludźmi z zagranicy zaangażowanymi w finansowanie i werbunek do organizacji terrorystycznych.
Dzięki pomocy lokalnych religijnych przywódców, singapurski rząd będzie także działał online aby zapobiec takim ideom w internecie.