Internet? Tego powinni zabronić!!! - komentarz Internauty
Z moich obserwacji wynika, że 99% internautów nie tylko nie przedstawia się własnym imieniem i nazwiskiem, lecz również pisze swoje pseudo-opinie wyłącznie dla draki. Czaty nie starczają, teraz można sobie „pobluzgać” na forum publicznym. Ależ to fajne i jakie rozluźniające. Jednocześnie, i to jest chyba największy paradoks, niektórzy internauci wierzą niezbicie w to co piszą, zarzucając innym niewiedzę, zupełnie ich przy tym nie znając...
A piszą np. „ten pan/ ta pani jest naiwny/a, myśli że tak właśnie jest...”. Nic nie jest ot tak, wiele zjawisk da się wyjaśnić, niestety nie wszystkie wnioski mogą być podane do publicznej wiadomości. Trzeba czytać między wierszami, z czym przeciętny internauta szperający po setkach stron cyberśmietnika dziennie, niestety sobie nie radzi. Dlatego najczęściej pojawiają się zwroty typu (wersja nieco „zubożona”): głupek, idiota, k..., ch... (przepraszam: h...), pier..., Żyd, etc.
Bynajmniej nie z powodów antysemityzmu Żydzi są tak popularni. Wynika to z tego, że o kulturze i historii użytkownicy internetu mają pojęcie niemalże zerowe. W większości to ludzie dosłownie żyjący preparowanymi dla „ich potrzeb”, wyjałowionymi informacjami. Mają w głowach zakodowane mnóstwo stereotypów i to wszystko, co mogą z siebie wydobyć. Więc może by tak przed wejściem na każde forum.... bramka i identyfikacja? Najlepiej ze zdjęciem, odciskami palców oraz testem z języka polskiego i obsługi komputera.
Internaucie można wszystko wmówić, nawet to, że jest skazany na McDonalda (najtańszy, najsmaczniejszy) lub że taśmy z Rywinem są sfałszowane( i kto potem uwierzy w dementi ekspertów, eksperci wszak kłamią!). „Cyberwięźniowie” nader łatwo poddają się mechanizmom socjotechnik.
Zatem, Szanowni Internauci, zanim popełnicie coś pod moim tekstem (zalecam powściągliwość), pomyślcie o tym, że „Internet to My”. Każda zaś sieć jest nieszkodliwa dopóty, dopóki korzystają z niej ludzie myślący i nie stanowiący zagrożenia dla siebie i innych...
