Trwa ładowanie...
d4g1g6l
29-12-2005 23:13

Internet kontrolowany

Władze w Mińsku rozpoczynają walkę z ostatnim obszarem wolności słowa na Białorusi.

d4g1g6l
d4g1g6l

Po wolnych mediach przyszedł czas na internet. I nie chodzi tylko o strony redagowane przez opozycję.

Choć kontrola internetu wydaje się mało realna, to reżimowe władze Białorusi wypracowują bardzo „ciekawe” metody. Najmocniej odczuwają je studenci surfujący w sieci na uczelniach. Są wyznaczeni ludzie, którzy sprawdzają, czego młodzież szuka w internecie, dlatego wielu boi się wchodzić na niezależne portale informacyjne - mówi RMF Natalia Radina, szefowa niezależnej internetowej agencji informacyjnej.

Ale ta kontrola zza pleców to dopiero przygrywka. Opozycja twierdzi, że Łukaszenka kupił w Chinach specjalny system monitoringu sieci. Te filtry na razie nie są wykorzystywane; nie mamy na ten temat informacji, ale trzeba pamiętać, że zbliżają się wybory - podkreśla Radina.

Utrudniony dostęp do internetu to jedno. Najgorsza jest bowiem kontrola poczty elektronicznej. Radina twierdzi, że na Białorusi w sieci nie istnieje tajemnica korespondencji.

d4g1g6l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g1g6l
Więcej tematów