Internauci WP w dwie godziny po amerykańskim ataku
(inf.własna)
Skoro nawet Talibowie przyznali, że bin Laden jest winny i chcą go sądzić to chyba nie mamy wątpliwości kto stał za atakami na Nowym Jorku. Trzeba odpowiedzieć i to jak najszybciej. Odstępstwo od wymierzenia kary byłoby przejawem słabości co wykorzystaliby ekstremiści. Życzę powodzenia siłom NATO - pisał jeden z naszych czytelników w dwie godziny po opublikowaniu informacji o amerykańskim ataku na Talibów. Przez ten czas opinie wyraziło blisko 500 internautów.
Zdaniem "Lone Shade" nowy konflikt w Afganistanie spowoduje jedynie kolejne zbędne łzy, przelaną krew i ludzkie cierpienia.
Atak zjednoczonych sił na Afganistan daje okazję na "przetestowanie" swoich nowych technologii militarnych, strategii, broni, etc. Wydaje mi się, iż Stany Zjednoczone w zupełności poradziłyby sobie same w takiej operacji w 101%, a udział sił sojuszniczych jest niczym innym jak tylko wątpliwą demonstracją "solidarności" z USA - napisał.
Jego zdaniem, wojna z terroryzmem to nie wojna z ludźmi, których jedynym problemem jest "jak zdobyć kawałek chleba i odrobinę wody", tylko z samymi terrorystami. Wątpię czy aby na pewno uda się Stanom Zjednoczonym złapać bin Ladena bez zabicia kilku niewinnym i biednych ludzi, jeżeli będą stosować ich w 100% pewną technikę nalotów i ostrzału pociskami z bezpiecznej dla swoich żołnierzy odległości - stwierdził.
Póki co miejmy nadzieję iż wszystko to skończy się jak najszybciej i że jak najmniej kobiet i dzieci będzie musiało opłakiwać swych mężów i ojców. Myślę że lepiej by było skupić się na tym jak pomóc ofiarom tragedii WTC niż "inwestować" kolejne miliardy dolarów w super nowoczesne rakiety - dodał.
Dostaną za swoje! - zapewniał "Daw". Nieco inną opinię wyraził "nero".
Najwięcej "dostanie" jak zwykle ludność cywilna. Prześledź jak zmienia się stosunek ofiar cywilnych do ogólnej liczby zabitych w wojnach na przestrzeni wieków. Ostatnim sensownym (o ile w ogóle można tak powiedzieć) jest liczba ofiar w I wojnie światowej. W każdej następnej wojnie ginie nieporównanie więcej cywili niż żołnierzy. Jest to chore z gruntu. I gwarantuję Ci, że również ta wojna pociągnie za sobą największą liczbę ofiar wśród cywili - napisał.
Panowie i Panie, przecież wy wierzycie w TV jak w wyrocznie, połykacie to co wam podają ze szklanego okienka i nawet się nie zastanowicie nad tym co do was przez to okienko dociera. Wypowiadacie się na tematy, o których nie macie pojęcia, a co gorsza tematy te nie są sednem sprawy. To nie jest wojna. To jest interes - i to bardzo opłacalny interes - stwierdził "kermitx".
Jeżeli Amerykanie popełnią błąd i zaatakują przez przypadek jakieś święte miejsca Islamu w Afganistanie, to cały świat islamski stanie u boku Afganistanu przeciwko USA i dopiero wtedy zacznie się wojna chrześcijańsko-islamska. A Amerykanie lubią popełniać błędy, np. uderzenie w ambasadę chińską w Jugosławii - przestrzegał "Nomand".
Zdaniem "Sebiego" Amerykanie zmiotą Afganistan z powierzchni ziemi. Nie będą nikogo szukać, nie będą brać nikogo do aresztu tylko będą niszczyć wszystko co im stanie na drodze. Bin Laden kryje się w górach - a USA zniszczą te góry nie będą go szukać.
Amerykanie nie wygrają tej wojny. To początek końca ich szowinizmu - pisał "Euferin". Jedną wojnę na pustyni już wygrali. To nie dżungla gdzie czołgi wjechać nie mogą, a piechota jest narażona na ataki partyzanckie. Górskie przełęcze można zawsze zbombardować przed szturmem. Afganistan to piękne pole bitwy dla nowoczesnej broni - odpowiedział mu inny nasz czytelnik. (and)