Internauci chcą ukarania "funkcjonariusza rasisty". Policja zapewnia, że konto jest fake'owe

"Przez braki kadrowe do mojej formacji będą zatrudniać ciapatych" - napisał na Twitterze użytkownik widniejący tam jako funkcjonariusz z Lublina. Policja zapewnia, że prawdziwy funkcjonariusz o podanym imieniu i nazwisku nie jest autorem tweeta. "Chcą zatuszować sprawę" - twierdzą internauci.

Internauci chcą ukarania "funkcjonariusza rasisty". Policja zapewnia, że konto jest fake'owe
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

7 września na Twitterze pojawiło się konto podpisane Przemysław Piekarz i oznaczone zdjęciem mężczyzny. Osoba pisząca na profilu przedstawiała się jako policjant: publikowała tweety i komentowała posty innych użytkowników.

10 września Przemysław Piekarz skomentował wpis Krzysztofa Bosaka (narodowca i byłego posła) na temat imigrantów. "Jak tak dalej pójdzie, to i do mojej formacji będą zatrudniać ciapatych, bo takie braki kadrowe się dzieją, że przyjmują byle kogo i w każdej ilości" - napisał Piekarz.

Obraz
© twitter.com

"Pogardliwe i wykluczające słowa"

Kontrowersyjny wpis zauważyła i udostępniła w sieci, jako przykład niewłaściwego zachowania, Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego w latach 2013-2015.

- Jako socjologa interesują mnie opinie ludzi o różnych poglądach. Na Twitterze obserwuję więc m.in. profil Krzysztofa Bosaka i zauważyłam tam wpis policjanta, który używając pogardliwego i wykluczającego słowa obraża ludzi o odmiennym kolorze skóry i języku - zdradza Wirtualnej Polsce Kolarska-Bobińska.

Była polityk PO podkreśla, że osoba na służbie państwowej, nie powinna obrażać innych ludzi. - To zachowanie było wulgarne - ocenia.

Internauta krytykował też pomaganie samobójcom

Godzinę po udostępnieniu przez Kolarską-Bobińską wpisu użytkownika Przemysław Piekarz, skontaktował się z nią rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka. Poinformował, że ktoś podszywa się pod funkcjonariusza Przemysława Piekarza, a pokrzywdzony w całej sprawie złożył już zawiadomienie o przestępstwie. - Sprawca naruszył dobre imię pokrzywdzonego - ocenił insp. Ciarka.

Internauci nie chcieli uwierzyć w zapewnienia rzecznika KGP. Piszą o "funkcjonariuszu rasiście", a niektórzy z nich zwrócili się nawet do Wirtualnej Polski z prośbą o sprawdzenie sprawy. Napisali do nas przez platformę DziejeSię.

"Policjant próbuje się z tego wykpić, chociaż ewidentnie profil Przemysław Piekarz (@PiekarzLublin) należy do niego. Ma tam przecież prywatne zdjęcie legitymacyjne, zdjęcia z wizyty w przedszkolu i komentarze typowe dla osoby z wiedzą policjanta" - napisał Wirtualnej Polsce pan Krzysztof z Lublina.

"Skargi trafiły już do Komendantów Miejskiego i Wojewódzkiego Policji w Lublinie, Komendanta Głównego Policji w Warszawie i Rzecznika Praw Obywatelskich" - dodaje.

W międzyczasie na profilu pojawiły się kolejne mocne wpisy osoby przedstawiającej się jako Przemysław Piekarz. Internauta krytykował m.in. fakt, że policja pomaga osobom planującym popełnienie samobójstwa. Jego zdaniem, "jeśli ktoś chce ze sobą skończyć, to niech to robi".

Policja: trwa śledztwo

- Cały czas zajmujemy się sprawą wykorzystywania danych i wizerunku funkcjonariusza przez osobę trzecią - mówi teraz Wirtualnej Polsce nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

Podkreśla, że postępowanie cały czas toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. Oznacza to, że najprawdopodobniej wciąż nie ustalono tożsamości osoby, która podszywała się pod funkcjonariusza Piekarza.

Nie najlepiej idzie chyba jednak współpraca z administratorami Twittera, ponieważ kontrowersyjne posty opatrzone danymi i wizerunkiem policjanta wciąż widnieją w sieci.

Policja zapewnia jednak, że odpowiedzialny za to przestępstwo nie uniknie odpowiedzialności. - Będzie to ostrzeżenie dla kolejnych osób, które wpadną na podobne pomysły - podkreśla Renata Laszczka-Rusek.

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (218)