Inteligencja roju

Armia amerykańska planuje powołanie batalionu złożonego ze 120 robotów. Oddział ten wykonywać ma skomplikowane zadania w sposób naśladujący społeczne zachowania owadów. Będzie to kolejne zastosowanie nowego rodzaju sztucznej inteligencji, zwanego inteligencją roju - pisze "Rzeczpospolita".

29 kwietnia 2003, 07:59

Batalionowi robotów, które zbuduje firma I-Robot, powierzyć będzie można takie misje, jak poszukiwanie i rozbrajanie min lub ratownictwo. Oprogramowanie dla sztucznych żołnierzy napiszą informatycy z firmy Icosystems, która specjalizuje się w naśladowaniu mechanizmów występujących w przyrodzie. Inteligencja roju to bardzo obiecująca gałąź sztucznej inteligencji - uważa dziennik. Jej podstawową zasadą jest współpraca pomiędzy dużą liczbą małych, nieskomplikowanych jednostek - taki system może poradzić sobie z problemami zbyt trudnymi dla jednej, bardzo nawet silnej jednostki obliczeniowej. Przykładem jest zadanie zwane problemem komiwojażera - mamy kilka miast i chcemy odwiedzić je wszystkie (oraz wrócić do punktu wyjścia) w takiej kolejności, by przebyć jak najkrótszą drogę. Standardowy algorytm przewiduje dla dwudziestu miast rozważenie sześciu milionów przypadków.

Z podobnym problemem doskonale radzą sobie mrówki. Używają do tego celu feromonów. Algorytm mrówki (którą w izolacji od stada trudno nazwać stworzeniem inteligentnym - ma zaledwie kilkaset komórek nerwowych) jest prosty: podążać ścieżką, która jest najbardziej uczęszczana - jest ona bowiem najkrótsza.

Więcej: Inteligencja roju

Źródło artykułu: WP Wiadomości