Instrukcja na wypadek łapanki. Hasło "SOS" oznacza, że przeszli bramkę
Ostatnie naloty pracowników terytorialnego centrum rekrutacji (TCC) na siłownie i obiekty sportowe sprawiły, że teraz świecą pustami. Jedna z sieci siłowni wydała specjalne instrukcje dla pracowników i klientów. Na hasło "SOS" mężczyźni mają uciekać do "bezpiecznych stref". Od kilku dni siłownie w Ukrainie świecą pustkami.
O nalotach na siłownie i inne obiekty sportowe było głośno pod koniec zeszłego tygodnia. Sieć zalały zdjęcia i filmy komisarzy wojskowych czekających przy wejściu do obiektów. Każdy mężczyzna miał sprawdzane dokumenty i otrzymywał odpowiednie wezwanie.
Naloty na ukraińskie siłownie. Powstała instrukcja
Do takich sytuacji doszło m.in. w Kijowie, Tarnopolu, Użhorodzie, Lwowie, Dnieprze, Mukaczewie czy Odessie.
W sobotę kraj zbulwersowała informacja o nalocie przeprowadzonym na ośrodek Wody Termalne Kosino na Zakarpaciu. Według relacji władz ośrodka, kilkudziesięciu uzbrojonych w karabiny maszynowe wojskowych wtargnęło na teren i siłą wręczali wezwania do wojska mężczyznom. Dwóch - uchylających się od walki mężczyzn zostało zatrzymanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hasło "SOS" oznacza, że przeszli przez bramki
Jedna z sieci siłowni w Ukrainie miała opracować specjalną instrukcję dla pracowników i gości, na wypadek, gdy w lokalu pojawią się komisarze terytorialnego centrum rekrutacji.
Komisarze wojskowi przed siłownią w Kijowie i Tarnopolu.
Po tym, jak komisarze wojskowi przeprowadzili naloty na zakarpackie siłownie, jedna z sieci umieściła w post, w którym stanowczo sprzeciwiała się dostarczania wezwań na salach gimnastycznych i obiektach sportowych.
Zakarpacka jednostka poborowa odpowiedziała, na te zarzuty i w komunikacie podała, że "mężczyźni w wieku poborowym, którzy świadomie uchylają się od służby wojskowej, ćwiczą na siłowniach lub bawią się w galeriach handlowych, w przeciwieństwie do pracowników Sił Zbrojnych Ukrainy, nie są uprzywilejowani, dlatego też w ramach działań mobilizacyjnych wezwania wydawane są legalnie".
W sieci pojawiła się także instrukcja, na wypadek nalotu komisarzy wojskowych - opisuje agencja Unian, która opublikowała 7-punktowy dokument.
Pracownicy mają obowiązek poinformować wszystkich pozostałych pracowników, gdy tylko komisarze wojskowi pojawią się w budynku lub obok. Administrator obiektu ma wysłać wiadomość do grupy o treści "uwaga" - co oznacza "przybycie przedstawicieli TCC".
"Wszyscy pracownicy płci męskiej, którzy otrzymają tę wiadomość, muszą być przygotowani do opuszczenia miejsca pracy i schronienia się w pomieszczeniu lub strefie klubu wyznaczonej jako bezpieczne" - czytamy. W instrukcji podkreślono, że nie należy od razu uciekać, a "być gotowym do ucieczki". Pracownicy mają także zatrzymać pracowników TCC przed bramkami, jeśli jednak wojskowi - mimo sprzeciwu pracowników - przejdą dalej, wówczas pracownik wysyła do wszystkich wiadomość o treści "SOS".
"To hasło oznaczające, że przedstawiciele TCC weszli do klubu przez bramkę obrotową" - czytamy. Jak donoszą media, przez ostatnie dni siłownie świecą pustkami.