Inicjatywa Uczniowska: nie nawołujemy do stosowania przemocy
Inicjatywa Uczniowska (IU) nie stosuje przemocy, ani do niej nie nawołuje. Zarzuty wysuwane przez wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego są "absurdalne" - mówili przedstawiciele IU na konferencji prasowej.
29.06.2006 | aktual.: 29.06.2006 14:17
Orzechowski poinformował we wtorek, że Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) złoży do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przez IU przestępstwa. Jak wyjaśnił, na stronach internetowych IU opublikowane są instruktaże, jak popełniać przestępstwa takie, jak m.in. wybijanie szyb i rzucanie pojemników z farbą na budynki.
Przedstawiciel IU Aleksander Pawłowski powiedział, że Inicjatywa zwróciła się do swojego prawnika "aby skierował do prokuratury wniosek o odmowę wszczęcia postępowania w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Inicjatywę".
Pawłowski odczytał pismo argumentujące m.in., że instrukcje sporządzania pojemników z farbą nie są nakłanianiem do ich użycia. Natomiast zalecenia, jak zachować się po zatrzymaniu przez policję, "to tylko wyciąg z obowiązujących praw, przysługujących każdemu obywatelowi, uczestniczącemu w postępowaniu karnym".
Uczniowie podkreślali też, że nie są autorami anarchistycznego biuletynu "Buntownik", a pismo nie jest publikacją Inicjatywy Uczniowskiej. Odnośniki do biuletynu są na stronie internetowej Inicjatywy. W jednej z rubryk pisma można znaleźć m.in. przepis na "bombę z farbą".
Przedstawiciele Inicjatywy zaznaczyli, że w trosce o wolność słowa nie usuną ze swojej strony odnośników do "Buntownika". Jeśli zaś stronę internetową zamknie policja, być może uczniowie przeniosą ją na zagraniczny serwer np. w USA.
Na publikacje zamieszczone na stronie IU zareagowało we wtorek Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Szef resortu Ludwik Dorn polecił policji wszczęcie działań zmierzających do usunięcia strony.